Kilkadziesiąt lat temu szokiem dla myśliwych było wprowadzenie celowników optycznych o zmiennym powiększeniu. Po pierwszym okresie dopracowywania wad okresu dziecięcego, taka optyka przyjęła się i stanowi zdecydowaną większość na rynku. Przyszedł więc czas na kolejne zmiany. Czy rewolucyjne? Pewnie nie, bowiem tak mocnych terminów używają głównie producenci, chcąc zachęcić klientów do wymiany starszych modeli celowników na nowsze. Na czym więc polegają zmiany, we wprowadzaniu których liderem stał się Swarovski?
Celownik optyczny serii Swarovski Z6 /Zdjęcie: Swarovski
Na targach IWA 2007 w Norymberdze swoją premierę przeżyła seria lunet celowniczych o oznaczeniu Z6. Z, czyli zoom, szóstka oznacza zaś maksymalny wzrost zakresu powiększeń lub po prostu przedział od najmniejszej do największej krotności powiększenia. Do tej pory producenci oferowali najczęściej czterokrotny wzrost zakresu powiększeń (na przykład 1,5-6x, 2,5-10x czy 3-12 x), Swarovski natomiast wprowadza na rynek nową serię celowników o bardzo wyraźnych różnicach krotności. Lunety są oferowane tylko z 30-mm tubusem, zarówno w wersji bez podświetlenia znaku celowniczego (Z6) jak i z nim (Z6I). Do dyspozycji myśliwych są trzy lunety celownicze Z6: 1-6x24, 1,7-10x42 oraz 2-16x50. Z praktycznego punktu widzenia nastąpił więc wzrost zakresu powiększeń o 50%.(ciąg dalszy w numerze)
