Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Grzegorz Sobczak

Zhuhai to miasto, ale również specjalna strefa ekonomiczna u ujścia Rzeki Perłowej, tuż obok Makao. W Chinach jest popularyzowane jako miasto romantyczne, znane ze swej długiej nadmorskiej promenady. Jednak od 1996 jest również miejscem organizacji jedynej wystawy lotniczej w Państwie Środka - Airshow China. Jeżeli kogoś interesuje kondycja chińskiego przemysłu lotniczego powinien się udać właśnie do Zhuhai.

Shenyang J-10 był jednym z najbardziej interesujących samolotów na  Airshow China. Samoloty tego typu służą w lotnictwie Chińskiej Armii  Ludowo-Wyzwoleńczej od 2003, kiedy to pierwsze J-10 trafiły do 131.  Pułku po próbach w 13. Pułku Doświadczalnym / Zdjęcie: Grzegorz Sobczak

Lotnisko w Zhuhai do organizacji wystaw lotniczych ma warunki wprost wymarzone. Mało obciążony port lotniczy, rozległe tereny wystawowe zarówno na płycie lotniska jak i pod dachem, a także pas startowy o długości 4000 m i szerokości 60 m. Możliwości zorganizowania pokazów w locie są więc w zasadzie nieograniczone. Nie ma statku powietrznego, który nie mógłby w Zhuhai wylądować.

8. wystawa Airshow China odbyła się w dniach 16-21 listopada 2010. Obecnych było 600 wystawców z 40 krajów. Wystawa w Zhuhai jest jednak wystawą szczególną. Do niedawna mówiono o niej - największa wystawa modeli. Większość dużych, liczących się na świecie producentów lotniczych nie może pozwolić sobie na nieobecność na chińskim rynku. Z drugiej strony, koszty przerzucenia sprzętu latającego były uznawane za zbyt duże, więc zaznaczali swoją obecność prezentując jedynie modele swoich wyrobów. Niektórym producentom ta maniera pozostała do dziś, jednak niektórzy zaczęli do wystawy w Zhuhai podchodzić znacznie poważniej. Im rozleglejsze interesy dany producent prowadzi w Chinach, tym większa jego obecność na wystawie w Zhuhai. Najlepszym przykładem jest tu Airbus, który bardzo silnie zaangażował się w obecność na rynku chińskim i sprowadził na ekspozycję A380.

Tak naprawdę jednak najbardziej interesujące - przynajmniej dla przybysza z Europy - są ekspozycje przemysłu chińskiego. Tylko tu można zobaczyć samoloty i śmigłowce produkcji chińskiej, których próżno szukać na światowych imprezach na Le Bourget czy w Farnborough. A jest co oglądać, bowiem Zhuhai to miejsce, gdzie Chińczycy pokazują światu, ale chyba przede wszystkim swojemu społeczeństwu, jak radzi sobie ich rodzimy przemysł lotniczy, a perspektywy rozwoju wydają się nie mieć ograniczeń. W tej edycji, jak podali organizatorzy, w imprezie wzięło udział blisko 60 statków powietrznych - w większości chińskich.

Niewątpliwie jednym z najbardziej interesujących samolotów prezentowanych w Zhuhai był Chengdu J-10 - samolot, który jeszcze trzy lata temu oficjalnie nie istniał, dziś jest głównym obiektem dumy chińskiego przemysłu lotniczego. Według chińskich oficjalnych źródeł prace nad J-10 rozpoczęto w 1988, prototyp oblatano w 1998, ale do istnienia programu Chińczycy oficjalnie przyznali się w 2007. Wcześniej krążyły jedynie plotki, niewyraźne zdjęcia i szkice sporządzone na podstawie domysłów. Konstrukcja jednak nadal w sferze domysłów pozostaje. Wprawdzie podano oficjalne informacje o wyposażeniu i uzbrojeniu samolotu, do dziś jednak brak szerszych informacji na temat możliwości bojowych tego samolotu. Wiele niejasności jest również wokół powstania tego samolotu.

więcej w numerze


Skrzydlata Polska - 01/2011
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.