Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Krzysztof Winiecki

Bardzo często w różnego rodzaju dyskusjach na temat broni krótkiej z czasów II wojny światowej pojawia się pytanie: jaki pistolet był najlepszy? Zazwyczaj w tego rodzaju porównaniach zaszczytne miejsce zajmuje nasza legenda, czyli pistolet wz. 1935 Vis. Czy faktycznie ta broń na to zasługuje, a jeśli nie, to jaka konstrukcja była najlepsza? Powstaje pytanie, czy w ogóle można to ocenić i wybrać najlepszy pistolet tamtego okresu? Jaka broń w ogóle może do tego pretendować?

W celu sprawdzenia, jak pistolety zachowują się w praktycznym użytku, przeprowadzono test strzelecki. Biorąc pod uwagę, że porównywano broń wojskową, test dotyczył prowadzenia ognia zbliżonego do strzelania wojskowego / Zdjęcia: Jacek Wójcis, Krzysztof Winiecki

O kwestiach budowy i historii wybranych do testu pistoletów napisano już wiele, dlatego postawiłem skupić się na cechach broni z perspektywy użytkownika. Analizie poddałem trzy najbardziej popularne konstrukcje tamtego okresu: amerykański 11,43-mm pistolet Colt M1911, radziecki 7,62-mm pistolet wz. 1933 TT, 9-mm niemiecki pistolet Walther P.38 i polski 9-mm pistolet wz. 1935 Vis.

Wszystkie działają na zasadzie krótkiego odrzutu lufy, przy czym pierwsze trzy są ryglowane za pomocą występów na górnej powierzchni lufy, współpracujących z wycięciami w zamku. Odryglowanie następuje poprzez obniżenie tylnej części lufy podczas jej ruchu do tyłu. W M1911 i TT obniżenie się tylnej części lufy powoduje ruchomy, znajdujący się na osi, odpowiednio ukształtowany łącznik, a w pistolecie Vis występ pod komorą nabojową, który współpracuje z ukształtowanym wycięciem w szkielecie broni. P.38 jest ryglowany za pomocą niesymetrycznego rygla wahliwego, pracującego w płaszczyźnie pionowej. Ponadto wyposażony jest w dwie symetryczne sprężyny powrotne, umieszczone w szkielecie broni, podczas gdy pozostałe trzy pistolety mają jedną, większą sprężynę znajdującą się w zespole zamka pod lufą.

Wszystkie pistolety charakteryzują mechanizmy spustowo-uderzeniowe z kurkiem zewnętrznym, przy czym tylko w P.38 jest to mechanizm z samonapinaniem.

Omawiana broń zasilana jest z magazynków jednorzędowych, o stosunkowo małej pojemności 7-8 nabojów, ale w czasach, gdy powstały był to standard. Z seryjnie produkowanych i używanych podczas II wojny pistoletów, tylko belgijski Browning HP miał magazynek dwurzędowy o pojemności 13 nabojów, nie licząc krótkiej serii radzieckich tetetek (wz. 1942) z dwurzędowym 15-nabojowym magazynkiem.

We wszystkich konstrukcjach zamek zatrzymuje się w tylnym położeniu po oddaniu ostatniego strzału. Jest zwalniany zatrzaskiem znajdującym się na lewej ściance szkieletu, co pozwala na szybkie przygotowanie broni do strzału, po wymianie magazynka. (ciąg dalszy w numerze)


Broń i Amunicja - 02/2011
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.