Jednym z naturalnych zachowań społecznych jest wartościowanie. W przypadku broni strzeleckiej wcześniej czy później zawsze padnie pytanie o najlepszy karabinek lub pojawią się próby ustalenia rankingu konstrukcji. Choć jednoznaczna ocena nie jest i nie będzie możliwa, bowiem idealnej broni nie ma, to jednak istnieją czynniki, które mogą w pewnym stopniu przeważyć szalę.
Jednym z nich rozpowszechnienie, innym, może bardziej istotnym, są konstrukcje powstałe na bazie danej broni czy stanowiące jej rozwinięcie. To bowiem oznacza, że dane rozwiązania warte są powielenia. Niemiecki 5,56-mm karabinek automatyczny H&K G36 zaprojektowany na początku lat 1990., trafił do uzbrojenia ponad 10 lat temu i niemal od razu zdobył sporą popularność. Choć jest to jedna z ostatnich konstrukcji projektowana w czasach Zimnej wojny na potrzeby masowej armii z poboru, to jednak nie zestarzała się zbytnio, a zmiany jakie zostają do niej wprowadzane mają raczej charakter kosmetyczny. Dotyczą głównie wprowadzenia nowych systemów szyn montażowych czy regulowanych kolb, zrezygnowania z niezbyt udanego pomysłu połączenia w jeden moduł celownika kolimatorowego i optycznego o bardzo małym świetle, a także zastosowania nowych osłon cieplnych w łożu.
G36 nadal jest bardzo atrakcyjną konstrukcją na światowym rynku, która zyskuje coraz to nowszych użytkowników. Co ciekawe, gdyby zamknąć jej opis w kilku podstawowych informacjach, można by dojść do wniosku, że jest to broń pozbawiona jakiejkolwiek innowacyjności na tle innych konstrukcji. Działa w oparciu o zasadę odprowadzania części gazów przez boczny otwór w lufie, ma zamek ryglowany obrotowo, kurkowy mechanizm uderzeniowy, zasilana jest z magazynków pudełkowych. Niemniej jednak, przyglądając się tej jej bliżej można zauważyć, że jest (zaraz po Steyr AUG) karabinkiem o największym udziale tworzyw sztucznych w konstrukcji. Komora zamkowa wykonana została z poliamidowego tworzywa wzmocnionego włóknem węglowym. (ciąg dalszy w numerze)
Agradecemos mucho al seńor Cesar Carranza por facilitarnos el uso de las fotos de FX-05