W czasie nocnych ćwiczeń nad Atlantykiem w powietrzu zderzyły się dwa F-16C Block 30 z 121. Eskadry Myśliwskiej. Jeden z nich spadł do wody, ale pilot zdołał się katapultować.
Do wypadku doszło 1 sierpnia o godzinie 22:28 u wybrzeży Chincoteague w stanie Wirginia, około 70 km na południe od Waszyngtonu. Załogi wchodzące w skład 121. Eskadry myśliwskiej, należącej do 113. Skrzydła Myśliwskiego Gwardii Narodowej (US Air National Guard) ćwiczyły przechwytywanie samolotów w nocy.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że myśliwce za bardzo się zbliżyły i ich skrzydła uderzyły o siebie powodując znaczne uszkodzenia. Jeden F-16C Block 30 utrzymał się w powietrzu i jego pilot zdołał sprowadzić maszynę na pobliskie lotnisko w bazie lotniczej Andrews. Prowadzący drugi samolot (o numerze bocznym 86-0357) miał mniej szczęścia i musiał się katapultować.
Lotnik z rozbitego F-16C został podjęty z wody 2 sierpnia po dwóch godzinach spędzonych w wodzie, o 0:32 przez Straż Wybrzeża, a następnie przewieziony do szpitala na terenie bazy Andrews. Okazało się, że złamał tylko nogę. Pilot, który szczęśliwie sprowadził maszynę na lotnisko, po badaniach medycznych został odesłany do jednostki. Służby ratownicze zlokalizowały już wrak rozbitego F-16C. Leży na głębokości 30 m i będzie podniesiony.