Wojska lotnicze Rosji wysłały śmigłowce Mi-8/17 i Mi-26 do walki ze skutkami powodzi na Dalekim Wschodzie. Razem z nimi operowały też cywilne wiropłaty tego typu.
Ogromna powódź, która na przełomie sierpnia i września zalała Rosyjski Daleki Wschód, powoli ustępuje. W jej wyniku zostały zatopione miejscowości w obwodzie Amurskim, Żydowskim Obwodzie Autonomicznym i Kraju Chabarowskim. Konieczne było ewakuowanie ponad 23 tys. osób.
Ministerstwo Obrony FR wysłało do pomocy powodzianom śmigłowce Mi-8/17 i ciężkie transportowce Mi-26. Razem z nimi w akcji udział wzięły cywilne wiropłaty Mi-8/17 i Mi-26T.
Para Mi-26 z Centralnego Okręgu Wojskowego przewoziła największą część pomocy humanitarnej, w tym żywność, ubrania i lekarstwa, a także pojazdy specjalistyczne i wyposażenie ratownicze. Wiropłaty wykonały ok. 50 lotów, przewożąc ponad 250 t ładunku na tereny dotknięte klęską żywiołową.
Inny wojskowy Mi-26 został przekształcony w tankowiec, dostarczając ponad 14 tys. l paliwa lotniczego dla innych śmigłowców operujących na zalanych terenach.
Natomiast Mi-26T Dalekowschodniego Centrum Regionalnego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zajmował się ewakuacją ludności z miejscowości Iwanowka w rejonie Ziejskim w obwodzie Amurskim, gdzie rzeka Urkan zalała ponad 150 domów mieszkalnych i budynków gospodarczych. Łącznie Centrum skierowało do pomocy powodzianom 2 Mi-26T i 7 Mi-8MTW.