W katastrofie samolotu Air Tractor wykonującego opryski na rzecz policji Kolumbii zginęły 2 osoby. Obaj byli Amerykanami.
Samolot rolniczy Air Tractor AT-802 wystartował wczoraj około 11:00 z lotniska wojskowego Larandia koło Florencia w prowincji Caqueta, kierując się nad San Vincente. Miał wykonać opryski plantacji narkotykowych na zlecenie policji kolumbijskiej. Rozbił się pół godziny po starcie w pobliżu wioski La Carpa niedaleko miasta Montañita. Do katastrofy doszło prawdopodobnie z powodu awarii technicznej.
W katastrofie zginęły dwie osoby znajdujące się na pokładzie samolotu. Obaj byli Amerykanami. Ze względów bezpieczeństwa nie podano ich nazwisk.
Lot odbywał się w ramach amerykańsko-kolumbijskiej akcji antynarkotykowej. Porozumienie, nazwane Plan Colombia, zawarto w 2001. Do tej pory na jego realizację (i pochodnych) w Kolumbii i państwach sąsiednich Waszyngton wydał 8 mld USD. USA dostarczają m.in. samoloty zwalczające nielegalne uprawy. Ich załogi stanowią obywatele USA.
To już trzecia katastrofa lotnicza w prowincji Caqueta w ostatnich latach. 13 lutego 2003 rebelianci zestrzelili samolot, którym leciało trzech Amerykanów. Zakładników odbito w lipcu 2008 podczas operacji Jaque. 9 lutego 2008 zginęło 6 żołnierzy szóstej dywizji armii kolumbijskiej. Do katastrofy doszło w pobliżu miejscowości La Montanita Lejanías, Samolot leciał z San Vicente do Florencia. Zderzył się z górą, najprawdopodobniej z powodu złej pogody.
Rozbity wczoraj samolot to dolnopłat Air Tractor AT-802 Turbo Crush. Należał do rządu USA. Jego operatorem, podobnie jak 12 innych uczestniczących w Plan Colombia (National Police Eradication Program) był prywatny DynCorp.