Odnaleziono ciała dwóch lotników Schweizer Luftwaffe, którzy zginęli w katastrofie samolotu F/A-18D Hornet.
Samolot F/A-18D Hornet Schweizer Luftwaffe (wojsk lotniczych Szwajcarii), rozbił się we środę po południu w pobliżu miejscowości Alpnachstad w rejonie Jeziora Czterech Kantonów. Był on jednym z 2 samolotów, stacjonujących w bazie w Meiringen, które wykonywały tego dnia rutynowy lot szkoleniowy.
Załogi samolotów, które wystartowały o 13:35, zostały zaskoczone nagłym pogorszeniem się widoczności. Prognoza pogody przewidywała deszcz i wiatr, wiejący z prędkością do 50 km/h, na dużej wysokości.
Obydwa samoloty zbliżyły się niebezpiecznie do zbocza górskiego nieopodal Alpnachersee. Pilot jednomiejscowego F/A-18C dostrzegł teren odpowiednio wcześniej i zdążył wykonać zawrót. Następnie powrócił bezpiecznie do macierzystej bazy.
Drugi samolot, dwumiejscowy F/A-18D (J-5237), rozbił się o zbocze górskie. Niektóre jego elementy spadły na trakcję linii kolejowej, łączącej Meiringen z Lucerną. Uruchomiono ją dopiero dzisiaj.
Ciało pilota F-18D zostało odnalezione we środę wieczorem. Zwłoki drugiego lotnika, lekarza wojskowego, odszukano wczoraj. Udało się także znaleźć rejestrator parametrów lotu.
Po ostatniej katastrofie stan posiadania Schweizer Luftwaffe wynosi 26 jednomiejscowych F/A-18C i 6 dwumiejscowych F/A-18D. Inny samolot tego typu jeden został rozbity w 1998, grzebiąc w szczątkach załogę i powodując obrażenia osób na ziemi.
Loty szwajcarskich Hornetów zawieszono do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Według oświadczenia dowództwa Schweizer Luftwaffe nalot pilota rozbitego F/A-18D wynosił 1500-2000 h. Dziennik Tages-Anzeiger donosi, że szwajcarscy piloci, wykonujący loty w górach, standardowo wyłączają układ TAWS (ostrzegawczy i ostrzegający o bliskości ziemi), aby uniknąć stałego nadawania alarmów.