Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Pentagon tnie wydatki w Europie

Strategia i polityka, 22 listopada 2013

Nie będzie już wielkich baz amerykańskich sił zbrojnych w Europie – zapowiedział odwiedzający Warszawę 19 listopada 2013 były szef Pentagonu ekipy Billa Clintona – William Cohen.

William Cohen w latach 1997-2001 pełnił funkcję Sekretarza Obrony w administracji prezydenta Billa Clintona / Zdjęcie: US DoD

Było to echo niedawnych deklaracji gen. US Air Force, obecnego dowódcy sił NATO w Europie (SACEUR – Supreme Allied Commander Europe) – Philipa Marka Breedlove’a, który zasygnalizował, że Stany Zjednoczone planują aż o 1/5 obciąć swoje wydatki wojskowe w Europie. Chcemy odciąć ogon, aby zachować zęby – dowcipnie skomentował to gen. Breedlove. Jednak pora zbliżających się kolejnych przymusowych redukcji wydatków Pentagonu nie nastraja amerykańskich wojskowych optymistycznie (Hagel kreśli czarny scenariusz, 2013-11-19).

Jeśli bowiem walczący ze sobą i podzielony Kongres USA nie przyjmie do 15 stycznia 2014 zgodnie całego, wspólnie wynegocjowanego przez republikanów i rządzących Białym Domem – demokratów – pakietu oszczędnościowego, zmierzającego w stronę redukcji deficytu budżetowego USA, maszynerię militarną USA czeka kolejna runda przymusowych cięć. Niektórzy uważają, że tym razem proces ten – zwany sekwestracją, sięgnąć może w przypadku Pentagonu jeszcze większej niż dotychczas sądzono kwoty – prawie biliona USD.

W pierwszym rzędzie cięcia obejmą garnizony amerykańskie w RFN. Wiele baz zostanie zamkniętych. Personel wielu przeniesiony do innych. W sumie do 2017 zniknie 30 tys. etatów amerykańskich wojskowych w Niemczech. Na przykład z dowództwa afrykańskiego – U.S. Africa Command, ulokowanego w Stuttgarcie, zniknie 1/10 budżetu.

W ten sytuacji trudno sobie wyobrazić, że wspólne ćwiczenia sojuszniczych działań militarnych o charakterze prewencyjnym i obronnym – na czym tak bardzo zależy Polsce i krajom bałtyckim – będą częste i zaplanowane na dużą skalę. Gen. Breedlove uważa, że jednym z priorytetów będzie utrzymanie dobrych stosunków wojskowych NATO z Rosją i nie antagonizowanie militarne sąsiada Sojuszu Atlantyckiego.

Bawiący w Warszawie William Cohen listę potencjalnych zagrożeń NATO widzi – inaczej niż kraje Europy Środkowej – w następujący sposób: cyberataki, terroryzm, zorganizowana przestępczość i żywiołowa proliferacja broni masowego rażenia (Cyber Security 2013 – wnioski dla Polski , 2013-10-29, 231 cyberataki służb USA w 2011, 2013-09-01). To ostatnie budzi jego szczególny niepokój.

Cohen uważa, że dla Europy i dla USA, a także dla świata i jego gospodarki najgroźniejsza jest destabilizacja obszaru Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Tu w roli głównego czynnika destrukcji upatruje politykę Teheranu, a zwłaszcza jego uporczywe dążenia do budowy własnego nuklearnego arsenału bojowego i środków przenoszenia broni atomowej.

W rozmowie z analitykiem RAPORT-wto Cohen wymienił trzy rodzaje scenariuszy podejścia krajów NATO do przedsięwzięć jądrowych Iranu (uważa on także, że Rosja również, tak, czy inaczej znajdzie się w obszarze zagrożenia planami atomowymi Teheranu). Wszystkie trzy rozwiązania są obarczone oczywistymi wadami.

Po pierwsze – Zachód może zacisnąć jeszcze bardziej pętlę sankcji gospodarczych nałożonych na Republikę Islamską. Cohen szacuje, że zaczynają one już działać, ale wymagają determinacji i wspólnego podejścia, o co niesłychanie trudno.

Po drugie – można postawić na prewencyjny atak na obecne i budowane instalacje jądrowe Iranu. Ale jego skuteczność i gigantyczne implikacje międzynarodowe takiego kroku (a także ewentualne uczestnictwo sił izraelskich) zniechęcają do takiego użycia siły.

I wreszcie trzecia opcja – najgorsza – zdaniem Cohena: nie robimy nic. Iran powoli buduje swój arsenał jądrowy, a jego bogaci arabscy sąsiedzi powodowani chęcią dorównania mu – rozpoczynają atomowy wyścig zbrojeń na Bliskim Wschodzie. To wszystko może zakończyć się wywołaniem starcia jądrowego na tym ważnym dla gospodarki świata obszarze. A tym samym ewentualną zapaścią dla wszystkich o skutkach trudnych do wyobrażenia.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.