W Kraju Nadmorskim FR w czasie lotu testowego po remoncie rozbił się myśliwiec MiG-31. Jego załodze udało się katapultować i przeżyć wypadek.
Myśliwiec przechwytujący MiG-31 wystartował z lotniska Kniewiczi w Kraju Nadmorskim FR o 12:07 czasu lokalnego (5:07 czasu moskiewskiego). Jego załoga wykonywała lot testowy po remoncie samolotu. Myśliwiec zniknął z ekranów radaru o 12:32, ale utrzymywano z nim jeszcze łączność radiową. 14 minut później maszyna rozbiła się 26 km od bazy lotniczej Centralnaja Ugłowaja pod Władywostokiem, gdzie miała planowo wylądować.
Piloci MiG-31 w ostatniej fazie lotu skierowali samolot poza obszar zabudowany. Myśliwiec upadł na tajgę, a załodze udało się katapultować. Obaj lotnicy wylądowali na jej skraju, niedaleko stacji paliw. Nic im się nie stało. Przewieziono ich do Głównego Szpitala Floty Oceanu Spokojnego we Władywostoku. Obaj piloci są doświadczeni – mają nalot przekraczający 2 tysiące godzin.
Wrak znaleziono niedaleko wioski Olieniewod. Na ziemi nie odnotowano żadnych strat. Lot odbywał się bez uzbrojenia.
Rozbity samolot MiG-31 przeszedł remont główny w filii zakładów nr 3022 OAO Awiaremont w Wozdwiżience. Prawdopodobną przyczyną wypadku była jego niesprawność techniczna. Według nieoficjalnych danych, chodzi o awarię jednego z silników.