W stanie Kolorado w czasie inspekcji linii energetycznych rozbił się śmigłowiec Bell 206L. Zginęły 3 osoby znajdujące się na jego pokładzie.
Do katastrofy doszło wczoraj, w poniedziałek ok. 11:20. Załoga śmigłowca Bell 206L prowadziła w górzystym terenie inspekcję linii energetycznej lokalnego operatora – Holy Cross Energy. Z powodu błędu pilota wirnik maszyny zahaczył o przewody i spadł na ziemię. Rozbił się koło Dry Hallow Road (CR 331), niedaleko Silt w Kolorado, ok. 300 km na zachód od Denver.
Wszyscy znajdujący się na pokładzie śmigłowca zginęli. Pilotem był 63-letni Doug Sheffer, właściciel DBS Helicopters z Rifle (15 km od Silt). Latał od 22 lat, a jego nalot przekraczał 8 tys. godzin.
Rozbity śmigłowiec to Bell 206L-3 JetRanger III nr rej. N207DS, nr ser. 51546. Należał do DBS Helicopters. Do feralnego lotu wystartował z lądowiska należącego do tego przedsiębiorstwa.