Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Drole de guerre na Ukrainie

Strategia i polityka, Wojska lądowe, 08 maja 2014

Według oficjalnej propagandy na wschodzie Ukrainy toczą się ostre walki z separatystami. Wiele incydentów wskazuje jednak na to, że jest to dziwna wojna.

Pamiątkowe zdjęcie na tle czołgu T-34 przejętego przez rebeliantów w Ługańsku / Zdjęcie: cxid.info

Oficjalna ukraińska (i polska) propaganda od kilkunastu dni mówi o ostrej operacji antyterrorystycznej i ciężkich walkach sił rządowych z rebeliantami (określanymi jako terroryści). Do starć rzeczywiście dochodzi, zginęło już kilkadziesiąt osób, ale doniesienia niezależnych mediów pokazują, że często zdarzają się incydenty świadczące o słabości władz w Kijowie. Sytuacja przypomina drôle de guerre (dziwna wojna), która toczyła się na granicy niemiecko-francuskiej po wypowiedzeniu przez Paryż i Londyn wojny Berlinowi 3 września 1939.

Wczoraj rano ok. 6:00 w pobliże jednej z barykad rebeliantów w Ługańsku przyjechał pamiętający czasy II wojny światowej czołg T-34. 5 kwietnia zdjęto go z postumentu, żeby przygotować do udziału w obchodach Dnia Zwycięstwa 9 maja. Remont był realizowany na zlecenie i z funduszy Rady Miasta. Rebelianci próbowali przejąć czołg już 7 maja, ale po rozmowach z zastępcą mera, Aleksandrem Tkaczenko na krótko zrezygnowali.

Zdobyty przez rebeliantów T-34 ma sprawny napęd, więc w pobliże barykady znajdującej się naprzeciw lokalnej siedziby SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy) dojechał o własnych siłach. Teraz zdjęcia na jego tle robią okoliczni mieszkańcy. Rebelianci zapowiedzieli, że 9 maja pojadą czołgiem do centrum miasta.
7 maja w Ługańsku pojawił się też inny pojazd – rosyjski samochód terenowy Tigr. To podarunek Władimira Żyrinowskiego, lidera partii LDPR. O tym jak przekroczył granice opowiada komunikat Głównego Zarządu MSW Ukrainy.

Władimir Żyrinowski twierdzi, że kupił Tigra w 2006. Samochód kosztował równowartość ok. 60 tys. USD. Rosyjski polityk oświadczył, że teraz podaruje ukraińskim rebeliantom Wołgę / Zdjęcie: cxid.info

Według tej informacji, 7 maja o 18:10 w pobliże posterunku granicznego Izwarino w 4 minibusach przyjechało 30-35 uzbrojonych osób w mundurach i kominiarkach. Ok. 20:30 przez granicę z terytorium FR nielegalnie przejechał pomalowany na zielono pojazd Tigr (rosyjski nr rej. UE986K77), który podążył w nieznanym kierunku. Wkrótce potem mikrobusy z uzbrojonymi osobami odjechały.

Co ciekawe, przedstawiciele LDPR twierdzą, że Tigr przekroczył granicę rosyjsko-ukraińską w sposób całkowicie legalny. Za jego kierownicą siedział Rosjanin. Później jego miejsce zajął Ukrainiec. Pojazd pojechał pod budynek administracji Ługańska. Tam można zobaczyć, że Tigr jest granatowy, a na jego burcie widać żółte logo LDPR.

Władimir Żyrinowski chce teraz podarować ukraińskim rebeliantom Wołgę – samochód, którym niegdyś jeździli sowieccy oficjele. Pierwotnie niedawno chciał ją przekazać żołnierzowi, który jako pierwszy zatknie rosyjską flagę na budynku Rady Najwyższej w Kijowie. Teraz twierdzi, że samochód trafi w ręce narodowego gubernatora Obwodu Donieckiego Pawła Gubariewa.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.