Komisja badania wypadków lotniczych US Air Force opublikowała raport dotyczący śmierci pilota F-16C, w czasie ćwiczeń w rejonie bazy Luke w Arizonie. Przyczyną katastrofy było zbyt duże przeciążenie.
14 marca 2008, niedaleko jeziora Alamo, ok. 130 km od Phoenix, rozbił się F-16C, należący do 62nd Fighter Squadron (zobacz: Niedaleko Luke rozbił się F-16). Akcja ratownicza odbywała się w trudnym terenie Gór Buckskin. Początkowo informowano, że pilot prawdopodobnie przeżył. Później jednak okazało się, że zginął (zobacz: Pilot F-16 nie żyje).
W dokumencie opublikowanym po zakończeniu badania wypadku, stwierdzono, że główną przyczyną katastrofy był błąd pilota, por. Davida Mitchella z Gwardii Narodowej. W czasie pozorowanej walki powietrznej, wykonał nieprawidłowo jeden ze zwrotów, doprowadzając do zbyt dużego przeciążenia, w efekcie czego stracił przytomność. Uszkodzony został również samolot.