W cieniu ogromnych kontraktów, zawieranych przez Airbusa i Boeinga, na Farnborough International Airshow 2008, kanadyjska CAE Inc., podpisała kilka umów, dotyczących budowy i obsługi symulatorów.
CAE Inc. to jedno z największych przedsiębiorstw na świecie, zajmujących się budową symulatorów lotniczych. Zatrudnia 7 tys. osób w 20 krajach, a jego obroty przekroczyły w ubiegłym roku 1,4 mld USD.
Na tegorocznych targach lotniczych w Farnborough CAE podpisała 4 umowy na dostawy pojedynczych pełnych symulatorów lotu, wraz z urządzeniami pomocniczymi o łącznej wartości ok. 50 mln USD.
Pierwszym klientem jest Etihad Airways, przewoźnik ze ZEA, który zamówił symulator B777-300ER (jest to jeden z kilku nowozakupionych modeli samolotów, również na targach w Farnborough; zobacz: Etihad przebił FlyDubai) oraz cały system szkolenia dla pilotów tych maszyn.
Umowa z British Airways - na dostawę symulatora Serii 7000 dla samolotów A320 - to wynik wcześniej wygranego przetargu, jaki rozpisała brytyjska linia lotnicza dla swojego ośrodka szkoleniowego na lotnisku Heathrow. Dostawa planowana jest na wiosnę 2009.
Również w przyszłym roku CAE przekaże do Montrealu symulator lotu dla Bombardiera Global Express. Podobnie, jak dla Embraera 170/190. Brazylijski koncern zamierza bowiem otworzyć w Europie nowe centrum szkoleniowe. Jego lokalizacja nie została jednak jeszcze ustalona.
Jednocześnie poinformowano, że 15 lipca australijska filia przedsiębiorstwa podpisała umowę o przedłużeniu usług szkolenia lotniczego dla miejscowych sił zbrojnych, za co australijscy podatnicy zapłacą w ciągu kilku lat 81 mln AUD (ok. 77 mln USD). CAE od 2003 dostarczyło wojsku symulatory lotu śmigłowców Seahawk, Sea King i Black Hawk, a także samolotów transportowych C-130H/J. Na mocy przedłużonego kontraktu, australijscy piloci będą mogli również trenować od 2012 na pełnych symulatorach śmigłowców NH90 (miejscowe oznaczenie MRH90) oraz tankowców Airbus A330 MRTT.