Filipiński rybak wyłowił amerykański samolot bezzałogowy. Po analizie okazało się, że to cel latający BQM-74E.
Przedwczoraj filipiński rybak wyłowił w rejonie wysp Polilio w prowincji Quezon samolot bezzałogowy. Z oznakowań wynikało, że to obiekt amerykański. Początkowo podejrzewano, że chodzi o aparat rozpoznawczy. Dopiero dalsza analiza wykazała, że chodzi o cel latający. Wczoraj ogłosili to przedstawiciele armii filipińskiej.
Wydobytym z morza obiektem okazał się amerykański cel latający Northrop BQM-74E. Miał on zostać użyty w ćwiczeniach wojskowych, symulując samolot przeciwnika. US Navy często prowadzi manewry na Pacyfiku w rejonie Guam – wyspy w południowej części archipelagu Marianów – terytorium inkorporowanym przez USA. Znajduje się na niej port Apra i lotnisko Andersen, wykorzystywane jako bazy amerykańskich sił strategicznych..
Oficjalne informacje o znalezionym obiekcie podała dziś ambasada USA na Filipinach. Cel latający BQM-74E został wystrzelony 4 stycznia z niszczyciela rakietowego USS Chafee. Jego numer seryjny to BQ55079.
Przeciwko naruszaniu przez USA prawa międzynarodowego i suwerenności Filipin protestują miejscowi politycy. – Filipiny to nie terytorium USA, a amerykańskie wojska zachowują się tu jakby były u siebie – powiedział Terry Ridon z Kabataan. Nie usprawiedliwia tego nawet Visiting Forces Agreement – umowa podpisana przez USA i Filipiny.