W wyniku turbulencji w locie nad Pacyfikiem rannych zostało ponad 30 pasażerów i członków załogi samolotu A330 należącego do Qantas.
Airbus A330-300 linii Qantas leciał z Singapuru do Perth (lot QF72). Na jego pokładzie znajdowało się 303 pasażerów i 10 członków załogi. Po wpadnięciu w silne turbulencje załoga podjęła decyzję o przymusowym lądowaniu. Samolot lądował na wojskowym lotnisku RAAF Learmonth o 13:45 czasu lokalnego (lądowanie w Perth było planowane na 14:10).
W wyniku turbulencji rannych zostało 3 członków załogi i ponad 30 pasażerów, w tym kilkunastu poważnie. Większość z ran to złamania, także otwarte. Samo lądowanie w Learmonth przebiegło bez problemów. Część z rannych przewieziono do szpitala w niedalekim Exmouth, a po resztę przyleciały dwa samoloty Royal Flying Doctor Service, by zabrać ich do odległego o 1100 km Perth. Pozostałych pasażerów do Perth przewiozły dwa samoloty Qantas, Boeingi 767 i 707.
Qantas są uważane za jedne z najbezpieczniejszych linii na świecie, ale w ostatnim okresie przytrafiło im się kilka incydentów, które mogą zmienić tę opinię. W lipcu, po wybuchu butli z tlenem i poważnym uszkodzeniu powłoki kadłuba, które doprowadziło do dekompresji kabiny, musiał awaryjnie lądować w Manilii Boeing 747-400 z 365 ludźmi na pokładzie. W chwili wybuchu samolot leciał na wysokości 8,8 km, realizując rejs z Hong Kongu do Melbourne. 28 lipca wkrótce po starcie z Adelajdy musiał zawrócić Boeing 737-800, w którym nie zamknęła się pokrywa podwozia, zaś na początku sierpnia do Sydney zawrócił Boeing 767 lecący do Manilii. Stwierdzono w nim wyciek płynu hydraulicznego.