Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

MSZ ocenia misję iracką

Strategia i polityka, 25 października 2008

Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozpoczyna proces realnej oceny zysków i strat, które przyniosło Polsce uczestnictwo w amerykańskiej operacji w Iraku - zapowiedział wiceszef dyplomacji - minister Jan Borkowski 24 października 2008, podczas warszawskiej debaty eksperckiej Kontynuacja, czy zmiana w polskiej polityce zagranicznej?

Wiceminister spraw zagranicznych Jan Borkowski - MSZ obiecuje realną ocenę polskich zysków i strat w Iraku / Zdjęcie: Wojciech Łuczak

Konferencja została zorganizowana przez Instytut Spraw Publicznych i Centrum Stosunków Międzynarodowych. Minister Borkowski powiedział, że spojrzenie na misję iracką w kategorii zysków i strat będzie bardzo ważnym aspektem analizy dotyczącej obecnego zaangażowania Polski w zagraniczne misje wojskowe oraz decyzji dotyczących uczestnictwa w ewentualnych przyszłych operacjach. Poproszony przez nas o konkretyzację swoich wywodów odparł, że owa analiza niekoniecznie będzie miała charakter otwartego powszechnie dostępnego publicznego dokumentu. MSZ natomiast na bieżąco będzie monitorowało sytuację w Iraku (stałe analizy), sugerując dostosowanie naszej obecności politycznej i gospodarczej w tym kraju do aktualnego rozwoju wydarzeń.

Profesor Roman Kuźniar - politolog z Uniwersytetu Warszawskiego (jest także doradcą ministra obrony narodowej, Bogdana Klicha) stwierdził podczas dyskusji ekspertów, że w obecnym gabinecie dominuje przekonanie, iż nie można już (jak to było w przypadku Iraku) angażować naszych sił zbrojnych do operacji o charakterze koalicji chętnych skupionych wokół USA. Należy natomiast włączać się do misji o wyraźnym mandacie Narodów Zjednoczonych. Byłaby to więc wyraźna zmiana w polskiej zagranicznej polityce bezpieczeństwa.

Minister Borkowski przekazał, iż MSZ zamierza w bardziej zdecydowany sposób niż dotychczas wesprzeć na różnych kontynentach polski przemysł zbrojeniowy. Co prawda MSZ zamierza zrezygnować ze stałych placówek dyplomatycznych w wielu mniejszych państwach - na przykład w stolicy Senegalu, Dakarze - ale będzie to rekompensować polityką intensywnych wizyt na wysokim szczeblu w tych krajach. Nie stać nas i nie będziemy prowadzić polityki globalnej - zapowiedział.

Najważniejsze priorytety polskiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa to w kolejności wymienionej przez min. Borkowskiego:

  • bardziej aktywne niż dotychczas zaangażowanie w działania Unii Europejskiej i NATO;
  • poszukiwanie lepszych formuł kontaktów i współpracy z sąsiadami na zachodzie i umacnianie tożsamości państwowej naszych sąsiadów na wschodzie;
  • ścisłe kontakty z USA;wszechstronna promocja Polski na świecie.

Zmagamy się zaś z trzema poważnymi kryzysami: spójności Unii Europejskiej, gruzińskim i najnowszym - finansowo-gospodarczym.

Wzmocnieniem naszej polityki proeuropejskiej będzie likwidacja Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej i wykorzystanie części jego personelu w nowym europejskim pionie MSZ.

Podczas otwartej dyskusji nie brakowało krytycznych głosów ekspertów. Prof. Roman Kuźniar wytknął, iż resort spraw zagranicznych prowadzący zrazu wyważone negocjacje z USA na temat zgody na rozmieszczenie systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce (tzw. tarcza) ugiął się nagle pod ogniem proamerykańskiego lobby i skapitulował. Kuźniar uważa, że nadal poważna krytyczna debata na temat polityki obecnej administracji republikańskiej nie jest możliwa ze względu na działania owego aż do bólu proamerykańskiego lobby w Polsce.

Andrzej Ananicz - były szef Agencji Wywiadu, obecnie wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że poważnym błędem obecnego kierownictwa MSZ jest unikanie publicznej dyskusji ze społeczeństwem na tematy ważkie dla naszego bezpieczeństwa przed podjęciem trudnych decyzji. Dlaczego nie wyjaśniono społeczeństwu powodów tego, że opuszczając Irak, wzmacniamy operację NATO w Afganistanie, a nie wspieramy na przykład operacji unijnej w Libanie? Nadal, mimo zmian w resorcie spraw zagranicznych, panuje atmosfera tajemniczości - ocenia Ananicz. Nie wiemy kto, jak i dlaczego decyduje o życiu żołnierzy wysyłanych do różnych miejsc świata. Ten typ uprawiania polityki zagranicznej i polityki bezpieczeństwa uznał za archaiczny i nieskuteczny, łatwy do podważenia.

Prof. Roman Kuźniar: proamerykańskie lobby w Polsce skutecznie paraliżuje krytyczną, realną ocenę postępowania administracji George W. Busha / Zdjęcie: Wojciech Łuczak

W dyskusji o polskiej polityce zagranicznej i polityce bezpieczeństwa zabrał także głos były prezydent - Aleksander Kwaśniewski. O dziwo, zgodził się on z wieloma wątkami ocen prof. Romana Kuźniara. Uważa on, iż obserwujemy obecnie zmierzch świata unilateralnego, opartego na dominacji USA. Jego zdaniem epoka amerykańska ostatecznie wypaliła się w okresie ostatnich 10 lat - 1999 -2009. Do głosu dochodzą już, lub dojdą nowi potężni gracze, którzy dezawuują porządek jednobiegunowy, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Są to Chiny, Indie, a na zachodniej półkuli - Brazylia. Według Kwaśniewskiego ostatecznym krachem neokonserwatyzmu i neoliberalizu George W. Busha jest jego bezradność wobec kryzysu i rozpaczliwa próba sterowanego interwencjonizmu na wielką skalę. Neokonserwatyści amerykańscy - powiedział - zaklinają dzisiaj rzeczywistość tak, jak kiedyś zaklinaniem rzeczywistości był tzw. realny socjalizm. Kwaśniewski obawia się, że efektem obecnego kryzysu może być epoka populizmu, ruchów politycznych prostych recept, co poważnie może podminować ideę integracji europejskiej i instytucje Unii Europejskiej.

Kwaśniewski jest przekonany, że Ameryce jest potrzebny Barack Obama, ponieważ w USA wygasa optymizm i konieczny jest ktoś, kto wskrzesi jego ducha. Potrzebna jest nowa siła rekonstrukcji - i on ją może obudzić - podsumował. Sternikom polskiej polityki zagranicznej poradził, że nam potrzeba więcej Polski w Unii i więcej Polski w NATO.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.