Udoskonalony elektroniczny sztuczny nos będzie wyszukiwać skażenia na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Kiedy rakieta nośna Sojuz (TMA-20M) wystartuje dzisiaj z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie, zabierze ze sobą nowe przyrządy do elektronicznego sztucznego nosa, służącego do wykrywania skażeń mikrobiologicznych na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Zostały one opracowane przez Airbus Defence and Space na zlecenie Niemieckiego Centrum Lotniczo-Kosmicznego (DLR).
Jednym z nowych przyrządów jest 70-cm giętka sonda do zbierania próbek, która pozwala wyszukiwać skażenia bakteryjne za szafami i panelami oraz w innych trudno dostępnych miejscach, ściśle przylegając do sprawdzanego obszaru. Jest ona zewnętrzną częścią sztucznego nosa, która zawiera filtry i regulatory wilgotności. Sonda może testowanego. Głowice próbkujące wymienia się po każdym użyciu, aby zapobiec zanieczyszczeniom z poprzednim pomiarów.
Sztuczny nos znajduje się na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej od końca 2012. Od tego czasu przeszedł trzy serie prób. Wyniki tych badań trzeba było przewieźć z powrotem na Ziemię na karcie pamięci. Nowe przyrządy pozwolą na rejestrację i analizę danych na pokładzie MKS w czasie zbliżonym do rzeczywistego, co umożliwi bezpośrednie monitorowanie środowiska. Koncepcja ta zostanie niebawem zweryfikowana podczas przedłużonych, dwuletnich prób przez kilka załóg MKS (Sojuz TMA-16A powrócił, 2015-09-12, Sojuz dowiózł kosmonautów na MKS, 2015-07-23).