Dwusilnikowy Beechcraft Baron rozbił się wczoraj kilkanaście kilometrów od Nashville, spadając na zalesione wzgórze. Zginęły 3 osoby.
Samolot wystartował rankiem z Hot Springs w Arkansas, lecąc w warunkach IFR. Do katastrofy doszło o 10:46, ponad półtorej godziny po starcie, na północ od Nashville. Samolot prawdopodobnie wpadł w korkociąg i spadł ok. 50 m od zamieszkałych zabudowań, po czym eksplodował. W czasie katastrofy panowały fatalne warunki atmosferyczne, z deszczem i mgłą.
Pilotem samolotu był 67-letni Greg Secrest, a pasażerami 42-letnia Rebecca Ann i 49-letni Rodney (Nick) Tillman z Hot Springs, którzy lecieli na otwarcie nowego sklepu jubilerskiego w Ashville, należącego do Earthbound Trading Co. - współwłasności Nicka.
Rozbity samolot to dwusilnikowy, sześciomiejscowy Beechcraft 95-B55 (T42A) Baron nr rej. N412ES, nr ser. TC-2198, wyprodukowany w 1978. Jego współwłaścicielem był pilot, który zginął w katastrofie.