Południowokoreańska Hanwha Techwin ujawniła, że za dostawę 96 podwozi dla armatohaubic Krab oraz sprzedaż licencji otrzyma od strony polskiej równowartość 263 mln USD, czyli ok. 1,1 mld zł.
Zakup podwozi zostanie sfinansowany przez Hutę Stalowa Wola, w ramach kontraktu z Inspektoratem Uzbrojenia MON, podpisanego 14 grudnia br. (Regina – ostateczne rozdanie, 2016-12-15). Resort obrony zamówił wtedy cztery moduły dywizjonowe, za 4,649 mld zł, z wyłączeniem pojazdów rozpoznania. Nie ujawniono wtedy, jaka część z tej kwoty przypadnie dostawcy podwozi armatohaubic, południowokoreańskiej Hanwha Techwin.
Podmiot ten jest jednak spółką giełdową i już dzień później opublikował informację o polskim zamówieniu, informując o zabezpieczeniu kontraktu o wartości 280 mld KRW (263 mln USD). Oznacza to, że do Republiki Korei trafi niemal czwarta część wartości umowy. W kwocie tej mieszczą się zobowiązania za dostawy gotowych podwozi, opłaty licencyjne, a w dalszej perspektywie także części do montażu, w ramach planu polonizacji nośnika systemu wieżowego. Umowa ma zostać zrealizowana w latach 2017-2023.
Zakres polonizacji nie został ujawniony. Wiadomo jedynie, że proces ma być realizowany stopniowo i nie będzie dotyczył części podzespołów, w tym m.in. silników. Z punktu widzenia HSW o wiele ważniejsze jest zresztą uruchomienie produkcji luf, których wartość jest porównywalna z ceną całego podwozia.
Koreańskie zlecenie jest już drugą umową tego typu. Pierwsze zawarto w 2014 na 24 gotowe podwozia, z polskimi elementami wymaganymi przez MON, dla pierwszego dywizjonu (Krab z koreańskim podwoziem, 2014-12-17). Jego wartość wyniosła 83,2 mld KRW, czyli równowartość ok. 350 mln zł, według obecnego kursu dolara. Zagraniczny dostawca wywiązał się już w tego zlecenia.
Oznacza to, że jednostkowa cena koreańskiego podwozia z pierwszej transzy dostaw wynosi ok. 14,6 mln zł, zaś dla kolejnych dywizjonów 11,5 mln, włączając w to koszty transferu technologii. Ostateczny koszt jednostkowy zostanie powiększony o wartość polskich podzespołów integrowanych w przyszłości. Nie powinien jednak przekroczyć poziomu dla dostaw z lat 2015-2016.