W ciągu 3 najbliższych lat Federacja Rosyjska planuje wydać 4 biliony rubli (ok. 142 mld dolarów) na obronność, w tym bilion na zakupy broni.
Władisław Putilin, pierwszy zastępca szefa komisji wojskowo-przemysłowej, stwierdził że w latach 2009-2011 bilion rubli zostanie wydany na seryjną produkcję uzbrojenia. Już w 2009 wydatki na zakupy będą o 1,6 raza większe niż w 2008. Po raz pierwszy w historii FR plan zakupów opracowało nie ministerstwo rozwoju gospodarczego, a właśnie komisja wojskowo-przemysłowa.
Według Putilina, w latach 2009-2011 rosyjskie Siły Zbrojne otrzymają 400 egzemplarzy różnego typu uzbrojenia. Będzie wśród nich ponad 70 rakiet strategicznych, ponad 30 rakiet Iskander, 48 samolotów bojowych, ponad 60 śmigłowców, 14 okrętów, prawie 300 czołgów, 6 bsl. Uzupełni je ponad 2 tysiące pojazdów transportowych. Liczba rakiet-nosicieli i satelitów ma - po raz pierwszy w czasach FR - wystarczyć na zaspokojenie potrzeb wojsk kosmicznych. Ilość nowoczesnego uzbrojenia w całych FR ma wzrosnąć o 100%.
Kluczowym zadaniem, według Putilina, ma być odpowiedź na rozwijanie przez USA baz obrony antyrakietowej (Iskandery w Kaliningradzie). Priorytetem jest więc rozwój sił strategicznych. W 100% nowoczesne ma być uzbrojenie jednostek MSW i Ministerstwa ds. Nadzwyczajnych, szczególnie zaangażowanych w walkę z terroryzmem.
Putilin poinformował, że w ciągu najbliższych 3 lat w Rosji ma być zrealizowanych 1,5 tys. prac badawczo-rozwojowych i projektowych. Badaniom zostanie poddanych 487 prototypowych egzemplarzy uzbrojenia. Badania około 600 innych zostaną w tym czasie zakończone.
Z kolei minister obrony Anatolij Sierdiukow ujawnił, że rosyjska armia i flota po reformie mają być gotowe do udziału w co najmniej trzech konfliktach regionalnych i lokalnych. Dotąd w planach była mowa o jednym konflikcie regionalnym i jednej wojnie na pełną skalę. Według Sierdiukowa armia rosyjska ma być w przyszłości maksymalnie mobilna. Dotyczy to szczególnie jednostek z regionu Kaukazu.
Sierdiukow kontynuuje wizyty w kluczowych garnizonach. Ostatnio przebywał w Siewieromorsku i Sankt Petersburgu. Promowana przez niego reforma rosyjskich sił zbrojnych (Nowy projekt reformy armii FR) wywołuje silny opór wśród kadry dowódczej. Spotkania mają go zredukować.
Według premiera Władimira Putina, w ciągu dwóch dni zostanie opublikowana lista przedsiębiorstw, które uzyskają finansowe wsparcie państwa (150 mld rubli dla rosyjskiej zbrojeniówki). Działania rządu przyspieszył światowy kryzys finansowy. Putin twierdzi, że eksport i produkcja cywilna przestaną być podstawą finansowania produkcji i prac rozwojowych, a tym samym utrzymania specjalistycznych kadr i wyposażenia rosyjskich wytwórni uzbrojenia. Teraz bazą funkcjonowania mają być zamówienia własnych SZ, podobnie jak w państwach NATO.
Warto przypomnieć, że niedawno wicepremier Siergiej Iwanow oceniał, iż rosyjski przemysł zbrojeniowy nie jest w stanie realizować zamówień armii. Głównym tego powodem jest kryzys kadrowy i niski poziom technologiczny. Przy tym, zdaniem Iwanowa, rosyjskie wytwórnie zawyżają ceny dostarczanych produktów.