W Paradzie Zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie nie wzięło udziału rosyjskie lotnictwo wojskowe. Powodem była niska podstawa chmur. Podobna sytuacja zdarzył się tylko raz w historii – 24 czerwca 1945.
O odwołaniu przelotu samolotów i śmigłowców nad Placem Czerwony poinformowało Ministerstwo Obrony FR. Ich piloci otrzymali rozkaz powrotu na lotniska bazowania. Zostały one zlokalizowane w ośmiu regionach Rosji.
W paradzie miały wziąć udział 72 samoloty i śmigłowce. Wśród nich strategiczne bombowce Tu-160, Tu-95MS i Tu-22M3, myśliwce Su-35S, samoloty szkolno-bojowe Jak-130, oraz śmigłowce Mi-26, Mi-8AMTSz, Mi-28N, Ka-52 i Mi-35M. Pokaz miał otwierać ciężki śmigłowiec Mi-26.
Warunki pogodowe nad Moskwą i w jej rejonie musiały być wyjątkowo trudne, uniemożliwiając nie tylko przelot nad Placem Czerwonym, ale i wcześniejsze formowanie grup samolotów i śmigłowców. Zwykle bowiem z chmurami radzą sobie specjalnie wyposażone samoloty, które opryskują je jodkiem srebra i innymi substancjami (Samoloty w służbie pogody, 2017-05-01). I tym razem podjęto takie próby, wczoraj wieczorem, ale bez powodzenia. Nad Moskwą nie tylko wisiały ciężkie chmury, ale padł też deszcz ze śniegiem.
Rzecznik prezydenta FR, Dmitrij Pieskow poinformował, że w niektórych miejscach chmury znajdowały się na wysokości zaledwie 150 m. – Samoloty na pokazach muszą lecieć co najmniej 500 m pod podstawą chmur, co dziś okazało się niemożliwe – posumował sytuację Pieskow.