Z-ca d-cy Armee de l’air gen. Richard Reboul używał odrzutowca Alpha Jet do weekendowych podróży do domu.
Jak donosi tygodnik satyryczno-polityczny Canard Enchaîné, gen. Richard Reboul, sprawujący funkcję zastępcy dowódcy Armee de l’air (wojsk lotniczych Francji), używał samolotu szkolenia zaawansowanego Alpha Jet do celów prywatnych. W weekendy generał wykonywał nim loty z bazy lotniczej Cazaux, leżącej obok portu lotniczego Bordeaux-Mérignac, do odległej o ok. 600 km bazy lotniczej Salon-de-Provence, nieopodal której znajduje się jego posiadłość, i z powrotem.
Od sierpnia 2016 gen. Reboul korzystał z Alpha Jeta w weekendy ok. 10 razy. Podczas przelotu w jedną stronę samolot zużywał ok. 800 l paliwa. Według wyliczeń francuskich mediów każda podróż Alpha Jetem kosztowała podatników ok. 14-16 tys. euro (59-68 tys. zł). Co więcej, ostatnio gen. Reboul użył do celów prywatnych samolotu dyspozycyjnego TBM-400 wraz z załogą.
Dzięki temu generał unikał niedogodności związanych z długą podróżą samochodem, która zwykle zajmuje 5-6 h (bez korków), czy pociągiem (7 h). Lot samolotem pasażerskim z Bordeaux trwa ponad godzinę, a następnie trzeba dostać się z Marsylii do Salon-de-Provence samochodem, co zajmuje ok. pół godziny. Koszt podróży pociągiem czy tanimi liniami to ok. 200 euro (ok. 850 zł).
Po opublikowaniu materiału dotyczącego nadużyć gen. Reboula minister obrony Francji pani Florence Parly postanowiła wszcząć dochodzenie w sprawie niewłaściwego wykorzystania zasobów wojsk lotniczych przez wysokiej rangi oficera, które ma dokładnie wyjaśnićn kiedy wojskowy używał Apha Jeta do celów prywatnych. Jeżeli generał okaże się winny, grozi mu postępowanie dyscyplinarne.