Wczoraj po południu należący do US Marine Corps śmigłowiec UH-60 Black Hawk wykonywał rutynowy lot treningowy u wybrzeży Jemenu. Na jego pokładzie znajdowało się 6 żołnierzy. Około 17:00 czasu lokalnego (16:00 GMT) z nieznanych powodów lecący nisko śmigłowiec rozbił się, wpadając do wody ponad 30 km od brzegu.
Służby poszukiwawczo-ratownicze odnalazły fragmenty wraku ponad 30 km od południowego wybrzeża Jemenu. Z wody podjęto 5 żołnierzy. Szósty jest uznawany za zaginionego. Jego poszukiwania są kontynuowane.
Rozbity śmigłowiec to wielozadaniowy Sikorsky UH-60 Black Hawk. Należał do United States Marine Corps (USMC).
To drugi Black Hawk, który w sierpniu rozbił się w Jemenie. Poprzedni należał do ZEA (Black Hawk rozbił się w Jemenie, 2017-08-12). W katastrofie zginęło wówczas 4 żołnierzy. Wcześniej, w kwietniu 2017 rebelianci zestrzelili Black Hawka należącego do Arabii Saudyjskiej. Zginęło 12 lecących nim żołnierzy (Zestrzelenie Black Hawka w Jemenie, 2017-04-19).