W ramach ponad 50-miliardowego pakietu pomocy dla niemieckiej gospodarki, prawie 500 mln Euro ma zasilić kasę ministerstwa obrony. Połowa tej kwoty na zostać wydana na inwestycje budowlane, połowa - na zakup uzbrojenia i sprzętu wojskowego.
Niemiecki rząd już dwukrotnie zdecydował się na wyłożenie dodatkowych funduszy inwestycyjnych dla ratowania podupadającej gospodarki. W listopadzie ubiegłego roku przekazał 70 mld Euro. Obecnie suma ta będzie nieco mniejsza i zamknie się kwotą 50 mld Euro.
Podobnie jak w USA, gdzie w ramach pakietu prezydenta Obamy do przedsiębiorstw branży zbrojeniowej ma trafić 7 mld USD, także władze niemieckie zdecydowały się na dofinansowanie własnego resortu obrony. Według internetowego, niedzielnego wydania Financial Times, ministerstwo ma otrzymać w tym roku dodatkowo prawie 500 mln Euro.
Połowa tej kwoty zasili przedsiębiorstwa, które zrealizują wcześniej nieplanowane inwestycje remontowe i budowlane. To jeden przejawów pomocy dla małych i średnich przedsiębiorstw.
226,2 mln Euro trafi jednak do dużych producentów uzbrojenia i wyposażenia wojskowego. Według doniesień różnych mediów, na liście nadprogramowych zakupów resortu obrony znajdzie się m.in. Heckler & Koch, spółka która dostarczy 1000 karabinków (za ok. 3 mln Euro), Krauss-Maffei Wegmann, która jako członek niemiecko-holenderskiej grupy przemysłowej, wyprodukuje dodatkowe 10 samochodów rozpoznawczych Fenek (35 mln) oraz - samodzielnie - 34 samochodów patrolowych Dingo (24,4 mln), jak również Atlas Elektronik, joint-venture TyssenKrupp i EADS, za 5 podwodnych bezzałogowych aparatów walki przeciwminowej, Seafox (34 mln).
Przypomnijmy, że w tym samym czasie wydatki majątkowe polskiego ministerstwa obrony zostały okrojone o prawie połowę (zobacz: Cięcia made in Poland).