USA poparły duńskiego polityka Andersa Fogha Rasmussena na stanowisko Sekretarza Generalnego NATO. To zapewne przesądzi o wyborze.
Wcześniej w sprawie poparcia dla kandydatury premiera Danii porozumieli się kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown i prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Później dołączył do nich premier Silvio Berlusconi w imieniu Włoch. Wysoki rangą, anonimowy urzędnik administracji amerykańskiej powiedział, że sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Jednak to Rasmussen jest faworytem, choć uzgodnienie kandydata wymaga konsensusu wszystkich członków Sojuszu. Sam duński premier odmawia komentarzy na ten temat. Jedynym znaczącym krajem Sojuszu, które nie ustosunkowało się do jego kandydatury pozostaje Turcja. Ankara ma pretensje do Rasmussena za niecofnięcie licencji dla kurdyjskiej stacji telewizyjnej i obronę publikacji karykatur proroka Mahometa w imię wolności słowa. Wątpliwe jednak, by Turcja zawetowała kandydaturę Rasmussena.
Nazwisko nowego szefa NATO zostanie ogłoszone podczas szczytu 3-4 kwietnia z okazji 60. rocznicy utworzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego. Kadencja obecnego Sekretarza Generalnego NATO Jaapa de Hoop Scheffera upływa w lipcu. Z wyjątkiem byłego ministra spraw zagranicznych Bułgarii Solomona Passy nikt jednoznacznie nie potwierdził kandydowania na jego stanowisko. Nieoficjalnie chęć zostania Sekretarzem generalnym NATO wyrażał polski minister SZ Radosław Sikorski. Mówił on publicznie, że stanowisko to powinien objąć ktoś z krajów byłego Układu Warszawskiego - nowych członków NATO. Na jego niekorzyść działa jednak zbyt ostre stanowisko wobec Rosji, nie do przyjęcia dla wielu państw Europy, w tym Niemiec, a także dla nowej administracji amerykańskiej.
Innym wymienianym przez media kandydatem na stanowisko Sekretarza Generalnego NATO jest kanadyjski minister obrony Peter MacKay. Jednak niepisaną regułą jest to, że stanowisko to zajmuje zawsze ktoś z Europy. W zamian za to dla Amerykanów zarezerwowane są dla najwyższe stanowiska wojskowe w Sojuszu.
Stany Zjednoczone są najpotężniejszym z 26 członków NATO, i to one mają decydujący głos w wyborze szefa NATO. Rasmussen był zawsze wiernym sojusznikiem USA, m.in. w czasie ataku na Irak. Teraz Amerykanie liczą na jego wsparcie dla operacji afgańskiej Sojuszu. Obecnie uczestniczy w niej 700 żołnierzy z Danii.
Rasmussen utrzymywał dobre stosunki z administracją G.W. Busha, zachował je także w wypadku Baracka Obamy. Pozycja R. Sikorskiego w USA jest obecnie bardzo słaba. Kojarzony jest on z neokonserwatystami, którzy ponieśli porażkę wyborczą i oskarżani są o zdestabilizowanie światowego ładu politycznego i gospodarczego.