Wczoraj przed południem z lotniska Żukowskim do rutynowego lotu treningowego wystartował należący do Instytutu lotniczo-badawczego (NII) im. Gromowa dwumiejscowy samolot MiG-29UB. Na jego pokładzie znajdował się komendant Szkoły pilotów doświadczalnych Aleksandr Krutow i pilot doświadczalny Michaił Kondratienko. Niedługo po starcie, ok. 11:00 samolocie zapalił się. Piloci zdecydowali się na katapultowanie po skierowaniu maszyny na tereny niezamieszkane.
Płonący MiG-29UB spadł na zalesiony teren w pobliżu wioski Dmitrowskoje niedaleko Jegoriewska, ponad 120 km od Moskwy. Jego wrak prawie całkowicie spłonął. Nie przeszkodziło to w szybkim znalezieniu rejestratorów pokładowych, których zapisy są obecnie analizowane.
Pilotom po katapultowaniu udało się bezpiecznie wylądować. Jeden z nich odniósł przy tym obrażenia. Obu przewieziono do szpitala. Rannego umieszczono na oddziale intensywnej terapii, drugiego wkrótce zwolniono do domu.
Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Najbardziej prawdopodobna wersja mówi o zderzeniu z ptakiem. W jego wyniku uszkodzeniu uległ silnik, co spowodowało pożar. Inna wersja mówi o awarii układu sterowania samolotu.
Rozbity samolot to MiG-29UB nr burtowy 84, nr ser. 6414. Wyprodukowano do w 1992. Należał do NII im. Gromowa. Według jego władz, był obsługiwany zgodnie z przepisami i odpowiednim harmonogramem.