Wojska lotniczo-kosmiczne Federacji Rosyjskiej przeprowadziły w 2018 kolejne próby pocisków hiperdźwiękowych powietrze-powierzchnia H-47M2 Kinżał. Tym razem w niesprzyjających warunkach pogodowych. Jak podało niedawno MO FR podczas testów pociski trafiły w obiekty wielkości samochodu z odległości ponad 1 tys. km. Cele znajdowały się w różnych lokalizacjach.
Jak wiadomo, eskadra WKS FR wyposażona w samoloty MiG-31K uzbrojone w pociski H-47M2 Kinżał od 1 grudnia 2017 pełni dyżur bojowy w Południowym Okręgu Wojskowym. Od kwietnia (według innych źródeł od lipca) 2018 MiG-31K z pociskami Kinżał wykonały ponad 350 lotów szkoleniowych, z czego podczas 70 pobierały paliwo z tankowca.
Jak podaje rosyjski resort obrony, do grudnia 2018 MiG-31K uzbrojone w pociski H-47M2 wykonały także 89 lotów patrolowych nad wodami M. Czarnego i M. Kaspijskiego. Załogi samolotów ćwiczyły także procedury zwalczania celów naziemnych i morskich razem z bombowcami Tu-22M3, pod osłoną samolotów myśliwskich.
Wszystkie zadania szkoleniowe i bojowe wykonano wzorowo i w odpowiednim czasie, a załogi nabyły niezbędne nawyki zapewniające skuteczne współdziałanie. W 2019 wykonywane będą kolejne loty [MiG-31K], których celem będzie szkolenie załóg lotniczych, a także doskonalenie taktyki użycia pocisków Kindżał w różnych warunkach – mówi relacja MO FR (Glide Breaker – pogromca Kinżałów?, 2018-09-09, Testy nowego uzbrojenia FR, 2018-07-22).