Premier Bułgarii Bojko Borisow potwierdził w połowie czerwca 2019 wcześniejsze doniesienia o chęci zaangażowania wojsk lotniczych tego kraju (WWS – Wojennowozduszni Siły) w misję ochrony przestrzeni powietrznej nad Republiką Północnej Macedonii. Nie wiadomo jednak, kiedy miałoby to nastąpić. Do tego zadania mają bowiem posłużyć dopiero nabywane przez Bułgarię od USA myśliwce F-16C/D Block 70/72 (Zgoda na F-16 dla Bułgarii, 2019-06-04).
Według analityków, ma to być gest politycznej dobrej woli Sofii wobec Skopje i efekt zacieśniających się relacji premiera Borisowa i Zorana Zajewa, szefa rządu Macedonii Północnej. Spełnienie obietnicy, nawet jeśli amerykańska akceptacja dla dostawy 8 myśliwców F-16 dla Bułgarii nastąpi szybko – do końca roku, to kwestia wielu lat. Ewentualne dostawy i uzyskania przez myśliwce w rękach Bułgarów gotowości operacyjnej potrwają od 3 do 5 lat. Do tego trzeba doliczyć proces integracji myśliwców z systemem zarządzania przestrzenią powietrzną południowej flanki NATO. W sumie chodzi o czas znacznie wykraczający poza polityczne kadencje obecnych konstelacji politycznych obu krajów.
Warto przypomnieć, że pierwsza do akcji Air Policing nad Północną Macedonią sposobi się Grecja za pomocą F-16 z 110. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego z bazy Larisa. Dwa próbne loty myśliwców greckich w takiej misji miały miejsce 21 maja 2019. Hellenic Air Force – greckie wojska lotnicze mają prowadzić bez opłat takie usługi patrolowe od chwili formalnego wejścia Macedonii Północnej do NATO, czego spodziewać się należy w 2020. W Skopje spekuluje się, że w przyszłości Bułgarzy i Grecy mogą podzielić się misjami Air Policing nad Północną Macedonią, jak zrobili to Grecy i Włosi w przestrzeni powietrznej Albanii i Czarnogóry.
Ciekawostką jest to, że intencje objęcia Północnej Macedonii siecią patroli powietrznych, także z pomocą F-16, deklaruje również Turcja.
Na podstawie informacji Igora Bożinowskiego