Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Karzaj prosi o Manas

Strategia i polityka, 08 czerwca 2009

Prezydent Afganistanu poprosił swojego odpowiednika w Kirgistanie, o zmianę decyzji, w sprawie zamknięcia amerykańskiej bazy lotniczej w Manas.


Kirgiska cysterna zaopatruje w paliwo amerykański C-5 Galaxy. Strona kirgiska uznała oficjalnie, że Amerykanie nie wywiązują się z finansowych obietnic, dotyczących współpracy wojskowej. Zwróciła również uwagę na bezkarność żołnierzy, podlegających wyłącznie jurysdykcji amerykańskiej. W istocie jednak, zamknięcie bazy spowodowane było naciskami Rosji, która zdecydowała się w tym samym czasie udzielić Kirgistanowi ok. 2 mld USD pożyczki. W ubiegłym miesiącu obie strony zawarły również porozumienie o przedłużeniu dzierżawy bazy lotniczej Kant (zobacz: Baza Kant na kolejnych 49 lat) / Zdjęcie: USAF

Hamid Karzaj poprosił Kurmanbeka Bakijewa o ponowne rozpatrzenie decyzji o zamknięciu amerykańskiej bazy lotniczej Manas, w porcie lotniczym stołecznego Biszkeku. Motywował to pomocą dla afgańskiego narodu w walce z terroryzmem. Według nieoficjalnych informacji, zaproponował bezpośrednie spotkanie w tej sprawie, w czasie lokalnego szczytu bezpieczeństwa, który ma odbyć się jeszcze w tym miesiącu, w rosyjskim Jekaterynburgu.

Baza Manas od 2001 obsługuje wojska międzynarodowe w Afganistanie. Do 2005 stacjonowały tam nawet samoloty bojowe. Obecnie służy tam ok. 1200 żołnierzy (Amerykanie nie ujawnili, nawet władzom lokalnym, szczegółowych danych na ten temat), głównie z USA, ale także z 11 innych krajów - przez Manas przelatują również polscy żołnierze, w drodze do i z Afganistanu.

W lutym władze Kirgistanu podjęły decyzje o wypowiedzeniu dzierżawy. W związku z tym Amerykanie będą musieli do sierpnia bieżącego roku opuścić lotnisko (zobacz: Prezydent zatwierdził decyzję parlamentu). Spowoduje to poważne komplikacje dla zaopatrywania wojsk koalicyjnych w Afganistanie. Większość dostaw sprzętu realizowana jest drogą morsko-lądową, przez terytorium Pakistanu, jednak część transportu sprzętu, a przede wszystkim żołnierzy, odbywa się najkrótsza drogę, przez Europę, z międzylądowaniem w Manas.

Co prawda Amerykanom udało się zagwarantować przeloty przez terytoria innych państw regionu (pomoc zaoferowali nawet Rosjanie), jednak z wyłączeniem uzbrojenia i żołnierzy, co w praktyce czyni drogę lotniczą nieprzydatną.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.