Jak podaje portal Ars Technica,15 lipca miało miejsce olbrzymie włamanie na prominentne konta na Twitterze. Na kilka godzin kontrolę nad własnym kontem utracili m.in. Elon Musk, Bill Gates, Jeff Bezos i Joe Biden. Są to osoby, których konta są śledzone przez miliony użytkowników sieci i tym samym ich wpływ na innych jest bardzo duży. Na wielu kontach pojawiły się wpisy sugerujące rozpoczęcie kampanii zbiórki kryptowalut (bitcoin, BTC) do wybranych portfeli sieciowych (wallet address). Przykładowo, na koncie Elona Muska pojawiła się zachęta wpłaty 1000 dolarów na podany niżej adres portfela BTC z obietnicą zwrotu ofiarodawcy aż 2000 USD przez Muska, jeśli wpłata nastąpi w ciągu najbliższych 30 minut. W celu podkręcenia napięcia następnie pojawiły się wpisy: właśnie wysłałem 4500 USD oraz [mamy] następne 65 tysięcy dolarów.
Analizując atak wykryto, że tylko do jednego portfela z walutą bitcoin wpłynęło 118 tysięcy dolarów, a takich adresów portfeli w twittach na różnych kontach wykryto ponad 400. Atak jest olbrzymim zaskoczeniem, gdyż konta twitterowe tak prominentnych osób są pod szczególną ochroną, i żeby z nich korzystać nie wystarczy tylko hasło dostępu, ale konieczna jest np. dodatkowa weryfikacja urządzenia, z którego wykonywany jest wpis.
Kolejnym zaskoczeniem jest długość trwania ataku, który przez nawet kilka godzin uniemożliwiał prawidłowy dostęp do konta. W związku z tym Twitter wprowadził czasowe blokady niektórych funkcjonalności swojego serwisu, w tym niemożność przesyłania twittów dalej. Z punktu widzenia bezpieczeństwa użytkowania sieci powyższy atak może stanowić przełom w postrzeganiu przez internautów realności i prawdziwości informacji prezentowanych na portalach społecznościowych. Od dzisiaj nie ma już żadnej pewności, czy dana osoba publiczna na swoim własnym koncie wypowiedziała się na dany temat w rzeczywistości czy też był to kolejny atak hakerski.
Możliwość włamywania się na konta daje także olbrzymie możliwości wpływania na nastroje społeczne, np. w trakcie kampanii wyborczej lub w trakcie masowych protestów takich, jakie np. obecnie mają miejsce w USA.