Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Iraccy tłumacze już w Polsce

Strategia i polityka, 24 lipca 2009

Pomoc dla współpracujących z polskimi żołnierzami i policjantami obcokrajowcami kosztowała dotąd polskiego podatnika 4 mln złotych.

Polacy werbowali irackich tłumaczy w naszym kraju. Byli to arabiści lub naturalizowani obywatele pochodzenia arabskiego. Werbowano też na miejscu poprzez amerykańską agencję pracującą także na potrzeby sił zbrojnych USA. Tacy tłumacze mieli posługiwać się językiem angielskim i arabskim. Zdarzało się, że znający literacki arabski polscy byli zupełnie niezrozumiali, szczególnie w kontaktach z słabiej wykształconymi irackimi żołnierzami, policjantami czy też członkami administracji. A właśnie kontakty na niskim poziomie były kluczowe dla powodzenia projektów społecznych, rekonstrukcji infrastruktury i pomocowych

Z oczywistych powodów nie są znane szczegóły, jakiej narodowości są objęci programem tłumacze i personel pomocniczy, ani też, których kontyngentów dotyczy. Z całą pewnością gros pochodzi z Iraku, ale może dotyczyć także innych krajów. W pojedynczych przypadkach na przykład Gruzji, być może Bałkanów, a także Czadu, czy też Bliskiego Wschodu. Można założyć też, że program nie dotyczy współpracowników i informatorów polskich służb specjalnych. Wywiad i kontrwywiad, zarówno wojskowy, jak i cywilny, dysponują specjalnymi budżetami operacyjnymi także na taki cel i załatwiają sprawy we własnym zakresie. Wszyscy objęciu programem podlegali specjalnemu sprawdzeniu i ocenie lojalności.

Tłumacze funkcjonowali na wszystkich poziomach, począwszy od towarzyszenia dowódcy Wielonarodowej Dywizji, poprzez wsparcie kontaktów z miejscową prasą, tłumaczeniu tekstów i programów telewizyjnych, przygotowanie ulotek i pracy lektorów w produkcji audycji radiowych w działaniach psychologicznych. Tłumaczyli oficjalne dokumenty i treści umów, wspierali lekarzy udzielających pomocy mieszkańcom, a także zawsze dyżurowali w ramach systemu ochrony bazy, by móc służyć pomocą dowódcy odpowiedzialnemu za bezpieczeństwo. Bez tłumaczy żaden kontyngent nie mógłby funkcjonować w pozaeuropejskiej strefie kulturowej

MON na wniosek rządu przygotowało trzy formy wsparcia lojalnych współpracowników polskich kontyngentów wojskowych, a także kontyngentów Straży Granicznej i Policji. Pierwsza z form pomocy polegała na wypłacie bezzwrotnych jednorazowych zapomóg. Objęci tą formą mogli skorzystać z opieki własnego państwa lub też zachować fakt współpracy w tajemnicy. Tą formą pomocy objęto 53 osoby. Drugą zaproponowaną formą wsparcia było udzielenie pomocy w osiedleniu się wraz z rodzinami w państwach sąsiadujących, połączone z bezzwrotną zapomogą pieniężną. Z tej formy pomocy nie chciała skorzystać żadna z zainteresowanych osób. Ostatnia forma pomocy zawarta w rządowym programie to umożliwieniu cudzoziemcowi ubiegania się o ochronę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Tą formą pomocy objęto 26 osób, z tego 8 osób wraz z rodzinami zakwaterowano w mieszkaniach z dyspozycji Wojskowej Agencji Mieszkaniowej.

Zdjęcia: Janusz Walczak


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.