Czech Aircraft Works (CAW), jeden z producentów samolotów lekkich naszego południowego sąsiada, rozpoczął w USA agresywną kampanię sprzedaży swoich samolotów rodziny Sport Cruser, która może być przykładem odpowiedzi na czas obecnego kryzysu.
CAW jest jednym z kilkunastu czeskich producentów lotnictwa lekkiego (kraj ten ustępuje w Europie pod względem liczby produkowanych maszyn jedynie Francji i Niemcom). Zakład montażu finalnego znajduje się w Kunowicach, a podzespoły dostarcza słowacka spółka-córka.
Ich produkt, samoloty Sport Cruser, mają maksymalną masę startową 599 kg, co umożliwia przynależność do klasy LSA, lekkich samolotów sportowych, a przez to - do znacznych ulg dla pilotów, przy staraniu się o licencję (zobacz również: Dynamiczny rozwój LSA).
Podobnie jak inne, dwuosobowe samoloty tej klasy, napędzane są silnikiem Rotaxa, tym razem 921 ULS, o mocy 125 KM, co zapewnia prędkość przelotową nieco ponad 200 km/h i spalanie rzędu 17 l benzyny samochodowej na 1h lotu. CAW proponuje trzy modele, różniące się wyposażeniem, głównie awionicznym. Najbardziej zaawansowany dysponuje wyświetlaczami ciekłokrystalicznymi.
Krótko mówiąc - standard dla samolotów LSA, sprzedawanych na rynku amerykańskim. Do tej pory Sport Crusery znalazły za Atlantykiem 10 nabywców, musząc ostro konkurować z maszynami uznanych marek niemieckich, amerykańskich i włoskich, a także z naszym AT-4 (zobacz: Za oceanem mówią o nim Gobosh, Prezentacja Gobosh G-700X).
By przyciągnąć klientów, amerykański dystrybutor, we współpracy z zakładami w Czechach, zaproponował nową formę finansowania. Sprowadza się ona do tego, by klient nie płacił nic, do czasu zarejestrowania samolotu w USA. Dlatego zniesiono przedpłatę, zaproponowano interesujące warunki kredytowe i obniżono cenę o ok. 2800 USD. Co więcej, przedłużono gwarancję na 5 lat lub 500 h lotu. Wreszcie, gdy klient straci pracę, spłaty kredytu zostaną zawieszone na 6 miesięcy. Dystrybutor rozszerza również sieć zakładów, mogących świadczyć usługi serwisowe.