Rząd ukraiński zdecydował się sprzedać ciężki krążownik rakietowy Ukraina. Przed rozpoczęciem aukcji z okrętu zostanie zdemontowane uzbrojenie i inne systemy wojskowe. Jeśli na to, co pozostanie, nie znajdą się chętni, okręt zostanie zutylizowany.
O decyzji rządu poinformował dziś wiceminister obrony Oleh Uruskij. – Ta historia ciągnie się już dziesiątki lat. Okręt pozostaje w stoczni w Nikołajewie, niepotrzebnie zajmuje tam miejsce – powiedział.
Budowę krążownika Admirał fłota Sowietskowo Sojuza Łobow proj. 1164 Atłant rozpoczęto w 1984. Po 6 latach okręt – wykończony w 75% – został zwodowany. Po rozpadzie ZSRS, w 1993 krążownik przypadł w udziale nowo tworzonej flocie ukraińskiej i zyskał nową nazwę. Ukraińcy próbowali dokończyć jego budowę, ale już w 1996 zabrakło na to pieniędzy. Ostatecznie w 2017 MO Ukrainy oceniło, że okręt tej klasy nie jest mu potrzebny. W efekcie ówczesny prezydent Petro Poroszenko nakazał przygotowanie krążownika do sprzedaży. Być może tym razem decyzja będzie ostateczna.