Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Airbus i Boeing w 2020

Przemysł lotniczy, Strategia i polityka, 30 stycznia 2021

Dwa rywalizujące ze sobą zaciekle na polu dostaw najnowszych odrzutowców komunikacyjnych lotnicze giganty – europejski Airbus i amerykański Boeing dostarczyły klientom łącznie w fatalnym dla awiacji 2020 tylko 723 samoloty liniowe, co oznacza spadek o 42% w porównaniu z osiągnięciami 2019.

Do listopada 2020 wyglądało na to, że borykający się z licznymi problemami, w tym jakością produkcji m.in. z modelem 737 MAX, koncern z Chicago przegrywa na całej linii. Boeing bowiem w tym czasie dostarczył zamawiającym jedynie 118 maszyn, podczas gdy Airbus – 477. Wszystko wskazywało wówczas na to, że po raz pierwszy w historii Europejczycy zajęli dominujące 80% rynku. Przewaga w portfelu zamówień Airbusa miała osiągnąć aż 70% więcej niż zdołali uzyskać Amerykanie. Ale doszło do dalszych korekt rynku w związku z odwołanymi zleceniami.

Tak według danych analityków monachijskiej spółki inwestycyjnej – Paragon Partners, inwestującej fundusze klientów także w przemyśle lotniczym, do końca listopada 2020 mocno rozeszły się krzywe obrazujące osiągniecia obu rywali z rynku lotniczego – Airbusa i Boeinga / Rysunek: Paragon Partners

W sumie, według najnowszych danych ze stycznia 2021 (FlightGlobal) mamy taki obraz sytuacji minionego roku: Airbus przekazał klientom 566 samolotów, Boeing zaś 157, co oznacza dla Amerykanów spadek aż o 57% w stosunku do 2019. Europejczycy odnotowali tymczasem spadek 34%.

Europejczycy początkowo zgromadzili w 2020 zamówienia na 383 nowe odrzutowce, ale skończyło się na 268 zleceniach, bo dostawę 115 maszyn inni klienci anulowali. Daje to 65% spadek nowych ubiegłorocznych kontraktów. Amerykanie zaś przyjęli nowe zamówienia na jedynie 184 samoloty w 2020. Ale do bilansu strat Boeinga należy włączyć zamówienia na 655 liniowców, które zostały anulowane lub zamienione na inne typy w 2020, a także następne 555 zlecenia wątpliwe, które przeksięgowano do zbioru ASC 606, co sygnalizuje ich mało prawdopodobną realizację (koncern z Chicago podejrzewa, że nie mają wartości, za przyczyną m.in. fatalnej pozycji finansowej klientów). To wszystko implikuje potężne straty portfela zamówień – aż 1026 zleceń!

U Boeinga większość odwołanych zleceń i korekt księgowych w zeszłym roku dotyczyła zamówień na model 737 MAX. Analitycy rynków lotniczych podejrzewają, że większość  zawiedzionych nabywców 737 MAX skorzystała z klauzul w umowach zakupu, które pozwalają na anulowanie dostaw bez żadnych kar, jeśli dostawa samolotu opóźnia się o ponad rok.

Amerykanom drastycznie obniżała się sprzedaż do tej pory doskonale radzącego sobie na rynkach modelu 787. Klientom przekazano w 2020 zaledwie 53 maszyny tego typu (dla porównania – 158 w 2019). W listopadzie i grudniu 2020 klienci nie odebrali żadnego 787. Należy przypomnieć, że zakładano w 2019 dostawy 14 egzemplarzy tego modelu miesięcznie.

Ponieważ spadły dostawy nowych samolotów komunikacyjnych, oba giganty – w Europie i w USA, musiały ciąć wydatki, co przyniosło w oby przypadkach zwolnienia doświadczonego personelu.

Odwołane zamówienia i anulowane kontrakty w 2020 spowodowały, że  Airbus i Boeing zgromadziły zapasy odrzutowców niedostarczonych klientom. Przekłada się to na ogromne sumy zaplanowanych już przychodów. Według danych spółki konsultingowej Cirium Roba Morrisa – Airbus ma 62 samoloty, które zostały już oblatane, ale nie zostały dostarczone. Ale niedostarczone zapasy Boeinga liczone są w setkach. Amerykanie mają na składzie 470 maszyn, z czego 401 – to fatalne 737 MAX. Na drugim miejscu są nie odebrane 787 – 65 egzemplarzy.

Podsumowując to wszystko warto pamiętać, że w znakomitym dla lotniczego biznesu 2018 Airbus i Boeing dostarczyły razem, dzieląc de facto światowy rynek między sobą, aż 1600 samolotów, zyskując przychody rzędu 120 mld USD.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.