Kolejny prototyp rakiety nośnej SpaceX – Starship SN9, wystartował wczoraj, 2 lutego do testowego lotu atmosferycznego z wyrzutni w Południowym Teksasie, niedaleko Boca Chica Village. Po starcie, o 14:25 czasu lokalnego (18:25 GMT), 50-metrowa rakieta wyłączała sekwencyjnie trzy silniki Raptor, aż osiągnęła planowaną wysokość 10 km.
Zgodnie z planem testu, z wysokości maksymalnej rakieta zaczęła opadać na miejsce lądowania. Opadała w pozycji poziomej, kontrolując lot przy pomocy powierzchni aerodynamicznych. Zbliżając się do ziemi, SN9 nie zdołała jednak wystarczająco zwolnić i ustawić się pionowo. Rakieta uderzyła mocno w ziemię około 6,5 minuty po starcie, eksplodując ogromną kulą ognia.
Poprzedni test rakiety Starship w podobnej, 3-silnikowej konfiguracji – SN8 odbył się 9 grudnia 2020. Także on był nieudany. Zakończył się podobnie jak wczorajsza próba.
SpaceX opracowuje rakietę Starship do lotów na Księżyc i Marsa oraz inne odległe miejsca. Testowana wczoraj rakieta ma być komponentem zdolnej do tego konstrukcji, nazywanej Super Heavy. Docelowa rakieta ma być napędzana 30 silnikami Raptor.
Przedstawiciele SpaceX oficjalnie są zadowoleni z wyników wczorajszego testu. Twierdzą, że uzyskali wiele ważnych danych i zyskali kolejne doświadczenie ze sprowadzaniem rakiety na ziemię.