W 2020 koncern ATR dostarczył zaledwie 10 turbośmigłowych samolotów komunikacji regionalnej i zdobył zamówienia na 3 (sic!). Jeden z potencjalnych klientów anulował zamówienie na 3 kolejne samoloty. Dla porównania – w 2019 francusko-włoska spółka dostarczyła 68 samolotów i sprzedała 48.
Mimo tego szef ATR Stefano Bortowi pozostaje optymistą: To był bardzo trudny rok, ale wierzę, że już osiągnęliśmy dno. W 2021 powinniśmy zwiększyć ilość dostarczonych samolotów do 20 i poprawić nasze wyniki finansowe. Powrót do poziomu z 2019 zajmie nam kilka lat.
W ubiegłym roku aż 9 nowych operatorów rozpoczęło działalność z użyciem samolotów ATR. Otwarto też 84 nowe trasy, które obsługują samoloty produkowane przez francusko-włoskie konsorcjum. Ogółem samoloty ATR eksploatowane są przez ponad 200 operatorów w 100 krajach.
Wiceprezes ATR ds. handlowych Fabrice Vautier dodał, że operatorzy ATR znieśli kryzys spowodowany pandemią SARS-CoV-2 stosunkowo dobrze. Uziemiono tylko 30% floty ATR, co oznacza, że ok. 820 samolotów nadal lata, a oferowanie w 2020 (w pasażerokilometrach) zmniejszyło się o 38% w porównaniu z 2019. To wynik porównywalny z rynkiem samolotów wąskokadłubowych (spadek o 45%) i znacznie lepszy niż na rynku samolotów szerokokadłubowych (spadek aż o 72%).
Co więcej, niektóre linie, jak Finnair, Azul, czy Bangkok Airways zdecydowały się na eksploatowanie ATR na trasach, gdzie przed pandemią operowały większe samoloty – zauważył Fabrice Gautier. To dobra prognoza dla innych operatorów samolotów rodziny ATR, które średnio latają przez 85% czasu na trasach krajowych (Saurya Airlines zainteresowane ATR 72 , 2021-02-10, KrasAwia eksploatują ATR, 2021-02-08).