W opinii części analityków izraelskich odpowiedzialność za dopuszczenie do nagromadzenia ogromnych arsenałów nowoczesnych pocisków rakietowych i zaawansowanych bojowych bezzałogowców, za pomocą których zbrojne ramię Hamasu atakuje ze Strefy Gazy z coraz większą intensywnością terytorium Izraela, spoczywa na stojącym od lat na czele kolejnych gabinetów premierze Bejaminie Netanjahu.
Analitycy izraelscy nie mają obecnie wątpliwości, że Netanjahu walcząc o przetrwanie polityczne będzie zmuszony do ostatecznego fizycznego pokonania Hamasu – de facto hegemona politycznego Strefy Gazy. Obszaru o kształcie wydłużonego prostokąta o wymiarach 10 na 40 km, położonego nad Morzem Śródziemnym, a okolonego od północy i wschodu przez terytorium Izraela, od południa zaś stykającego się z Egiptem. Może to oznaczać przeprowadzenie kolejnej, zapewne bardzo krwawej operacji lądowej Cahalu w Strefie Gazy.
Ostatnia taka operacja – Płynny Ołów miała miejsce od 27 grudnia 2008 do 18 stycznia 2009 (Lądowa operacja Izraela w Strefie Gazy, 2009-01-04). W ofensywie izraelskich wojsk lądowych zginęło wówczas ok. 1300 Palestyńczyków i tylko 13 Izraelczyków (Atak na Strefę Gazy – dane o stratach, 2009-01-26). Jej efektem było wprowadzenie zawieszenia broni i wycofanie oddziałów izraelskich ze Strefy Gazy.
Izrael dostarcza do Strefy Gazy cenną w tym regionie wodę pitną i energię elektryczną. W okresie prezydentury Donalda Trumpa powstał plan 4-krotnego powiększenia Strefy Gazy poprzez włączenie do niej obszaru Egiptu, za co Kair miał otrzymać rekompensatę w postaci terytoriów przygranicznych Izraela. A Izraelczycy mieli uzyskać prawa do części obszaru Zachodniego Brzegu Jordanu. Wymagało to długotrwałych zakulisowych rokowań z pośrednictwem wywiadu wojskowego Egiptu…
Opozycyjnie nastawieni do premiera Netanjahu politycy izraelscy uważają - w obliczu obecnego coraz silniejszego ostrzału kraju ze Strefy Gazy, że odpowiedzialność za nieformalne układy z Hamasem – co doprowadziło do jego wzmocnienia, także militarnego – ponosi szef rządu. I dlatego powszechnie sadzi się, że Netanjahu tym razem nie ustąpi i nie dojdzie do nowego rozejmu, jak po Płynnym Ołowiu. Mówi się w Izraelu, że Netanjahu ma tylko jedno wyjście – złamać i ostatecznie upokorzyć Hamas. Co sygnalizuje nasilone działania wojskowe aż do jego klęski. Nie będzie to ani łatwe, ani bezbolesne, zwłaszcza dla Izraela. Także pod względem politycznym.
