Specjalista odpowiedzialny za wyszukiwanie luk w zabezpieczeniach ukradł 130 ton produktów niklowych z poligonu rakietowego White Sands w Nowym Meksyku. To głównie kulki łożyskowe przeznaczone do testowania materiałów wybuchowych, które był sprzedawane jako złom. Wartość ukradzionych części ocenia się na 1-2 mln USD.
Główny podejrzany to cywilny pracownik White Sands Missile Range i Army Test and Evaluation Command, Randolph Brady. Zdaniem śledczych z CID (Criminal Investigation Command), wywoził on metal – co najmniej od sierpnia 2020 – z Large Blast Thermal Simulator, który służy do symulacji efektów cieplnych i fali uderzeniowej wybuchów jądrowych i konwencjonalnych. Zaskoczeniem jest nie tylko sama kradzież, ale i jej skala. Śledczy oceniają, że kulki wywieziono w 4 kontenerach. Każdy z nich zawierał około 58 000 funtów (26 t) niklowych kulek łożyskowych o średnicy 3/8 cala.
Brady został zaangażowany w prace nad identyfikacją luk w zabezpieczeniach poligonu. Najwyraźniej po przeanalizowaniu obecności luk cywilny specjalista zdał sobie sprawę, że bez większych trudności można z niego wywozić wartościowe części. Śledczy wpadli na trop kradzieży w marcu 2021. Z akt sądowych wynika, że Brady został zatrzymany 9 sierpnia 2021. Wówczas też przeszukano jego mieszkanie. Na razie nie Brady nie został formalnie oskarżony.
Śledczy spowodowali zajęcie ponad 1,1 mln USD z konta bankowego przedsiębiorstwa budowlanego, które koordynowało usuwanie i recykling łożysk kulkowych. Wpłynęły one w postaci czeku i pięciu przelewów od spółki zajmującej się recyklingiem złomu. Właściciel przedsiębiorstwa twierdzi, że działał legalnie, a metal nie został skradziony. Nie wiadomo, jaką część wpływów z recyklingu otrzymał Brady i inne anonimowe osoby zaangażowane w proceder.