Na lotnisko czeskiego aeroklubu Jesenik w Mikulovicach, za naszą południową granicą na tydzień latania na starych, zabytkowych szybowcach (od 21 do 29 sierpnia) zjechali się już z Czech i zza granicy po raz 28. pasjonaci ich rekonstrukcji i renowacji.
Na malowniczym polu wzlotów aeroklubu, położonym 15 km na południowy wschód od Jesenika i 2 km na południowy zachód od Mikulovic zobaczyć już można kilka interesujących i rzadkich latających nadal maszyn. W pobliżu polskich miast Nysa i Głuchołazy działa prężnie społeczny klub zapaleńców latania, który dysponuje 5 wspólnymi szybowcami i jednym samolotem holującym. Daje on również schronienie i bazę dwóm szybowcom prywatnym. Niezwykle unikatowe warunku pogodowe sprawiają, że z Mikulovic latać można praktycznie cały rok, a górska lokalizacja daje możliwość długotrwałych lotów żaglowych nawet na starych drewnianych szybowcach.
Dzięki naszemu korespondentowi Matouszovi Novakovi możemy podziwiać kilka absolutnie unikatowych konstrukcji, które na początki zlotu zabytkowych szybowców, dzięki wspaniałej pogodzie wyeksponowano w Mikulovicach.
Do Czech przyjechał ze Słowenii razem ze swoim słynnym zabytkowym szybowcem Olympia 2B (przyciągniętym na przyczepie) współpracownik Skrzydlatej Polski prof. Boris Kożuh – światowej sławy rekordzista w wysokości lotów szybowcowych na holu za samochodem. Jego Olympia jest znana w naszym kraju z lotów na holu w zespole z równie zabytkowym CSS-13 z Krosna.
Perełką wystawioną w Mikulovicach jest restaurowana i przygotowywana do lotu dawna jugosłowiańska Cavka (czyli po chorwacku – kawka) odkryta w wiejskiej stodole i poddawana obecnie zabiegom renowacyjnym w Czechach – w Kutnej Horze w zakładach wytwórni kompozytowych szybowców HpH. Wielbicielem starych szybowców i ich rekonstruktorem jest Jirzi Lenik, który blisko współpracuje z odkrywcami Cavki, a pracuje nad ich renowacją w użyczonych mu warsztatach HpH.
Ciekawostka jest obecność szybowca Schneider Grunau Baby IIb z 1945 z rejestracją duńską – OY-VAX (został rozbity w 1972, a potem ponownie odbudowany), a także Schleichera K6 z lat pięćdziesiątych, którego właścicielem jest Vladimir Abraham z aeroklubu Rana.
Doskonała pogoda końca sierpnia za południową granicą Polski sprzyja lotom z Mikulovic.