Dziś w Kraju Permskim bombowiec frontowy Su-24M należący do jednej z jednostek Centralnego Okręgu Wojskowego był przebazowywany na prace remontowe do zakładów lotniczych na Dalekim Wschodzie. W czasie przelotu lądował w Permie, by uzupełnić paliwo. Kilka minut po starcie, ok. 95 km na zachód od Permu, w rejonie wierieszczagińskim samolot rozbił się. Spadł na lesisty, niezamieszkany obszar.
Członkom załogi Su-24M udało się katapultować. Obaj przeżyli, ale zostali ranni. Z ziemi podjął ich śmigłowiec służb poszukiwawczo-ratowniczych.
Samolot leciał bez uzbrojenia. Jego szczątki zostały rozrzucone na dużym obszarze. Gdy na miejsce wypadku, klika kilometrów od wioski Kriwczana, dotarli ratownicy, część z nich nadal płonęła.
Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Za najbardziej prawdopodobną uznaje się awarię techniczną. Według świadków, samolot płonął już powietrzu.
Rozbity samolot to bombowiec frontowy Su-24M. Według lokalnych źródeł należał do 2. Gwardyjskiego pułku lotnictwa bombowego.