Dzisiaj, ok. 200 km na północny-zachód od Hanoi, rozbił się szkolny MiG-21. Obaj piloci zginęli.
Do zdarzenia doszło ok. 14:00 czasu miejscowego na północy prowincji Yên Bái. Samolot rozbił się po uderzeniu w zbocze góry w Minh Tan Ward. Nos wbił się w ziemię, a tylna część uderzyła w stojący kilkadziesiąt metrów dalej dom, który spłonął. Jeden z zabitych to ppłk Nguyen Van Vinh, dowódca pułku C31.
Nikt na ziemi nie odniósł obrażeń, a pożar ugasiła jednostka lokalnej straży pożarnej. Trwa śledztwo, które ma ustalić przyczyny tragedii. Według świadków katastrofy samolot płonął przed uderzeniem w ziemię, a piloci nie katapultowali się, usiłując wyprowadzić go poza obszar zabudowany.
To kolejna katastrofa w wojskach lotniczych Wietnamu. 10 czerwca o 19:30 w Cam Phu Cam Thuy w prowincji Than Hoa rozbił się Su-22M4 z pułku B72, którego pilotowi udało się katapultować, jednak nie przeżył wypadku. W ubiegłym roku rozbił się transportowy An-26, grzebiąc we wraku 5 członków załogi.
Wietnamskie wojska lotnicze posiadają ponad 200 samolotów MiG-21. Podobnie jak w przypadku Indii, ich wiek i wynikający stąd zły stan techniczny, są przyczyną wielu zdarzeń lotniczych. Ostatni, znany szerszej opinii publicznej przypadek utraty MiGa-21, miał miejsce w listopadzie 2007 w prowincji Pho Yen. Dwuosobowej załodze udało się jednak szczęśliwie katapultować. 5 czerwca 2007 rozbił się szkolny L39, grzebiąc instruktora i ucznia. W 2006 wydarzyły się 3 katastrofy wietnamskich samolotów wojskowych.