Rosawiacja odebrała licencję kompanii S-Air - właścicielowi rozbitego w październiku pod Mińskiem samolotu dyspozycyjnego.
W katastrofie samolotu BAe-125-800, do której doszło 26 października pod Mińskiem podczas podejścia do lądowania (Katastrofa pod Mińskiem) zginęło 5 osób, w tym szef S-Air Marat Romaszkin i jego ochroniarz. Dotąd nie podano informacji o jej oficjalnej przyczynie. Nieoficjalnie mówi się, że pilot rozbitego samolotu był pod wpływem alkoholu. Stąd jego kłopoty z pilotowaniem maszyny i trafieniem w oś pasa lotniska.
Ustalenie przyczyn katastrofy jest utrudnione z powodu poważnego uszkodzenia obu rejestratorów znajdujących się na pokładzie samolotu. Ich taśmy zostały bowiem w pożarze poddane bardzo wysokiej temperaturze. Nie udało się odczytać danych z rejestratora parametrów lotu, a zapis rozmów w kabinie jest niepełny. Brytyjscy specjaliści odtworzyli mniej niż połowę nagrania. Na jego podstawie stwierdzono jednak, że na pokładzie doszło do jakiejś nietypowej sytuacji.
Postanowienie o odebraniu licencji S-Air weszło w życie 18 listopada. Wcześniej, na początku listopada, została ona jedynie ograniczona - S-Air zakazano lotów samolotów BAe-125-800. Według Rosawiacji, licencję odebrano za wielokrotne naruszanie jej zapisów, w tym zasad eksploatacji samolotów.
Samoloty S-Air wykonywały dotąd ponad tysiąc lotów rocznie, w Rosji i za jej granicami. Kompania dysponuje 3 samolotami Jak-42D, 1 Jak-40, 3 Tu-134 i 4 BAe-125-800. Jej siedzibą jest miejscowość Borowsk-2, a bazą port lotniczy Wnukowo.
W zestawieniu przygotowanym przez Rosawiację dla EASA (europejskiej agencji bezpieczeństwa lotów) S-Air nie zajęła ostatniej pozycji wśród rosyjskich przewoźników lotniczych. Jej rating wyniósł 2,69. Najgorzej wypadł JAK-Serwis - 6,08. Za nim uplasowały się AEROSTAR3 i Jet Air Group - po 5,0 (za niebezpieczne uznaje się kompanie, których rating przekroczył 1,95). Za najbezpieczniejsze w Rosji uznano Uralskije Awialinii - 0,24. Tuz za nimi znalazły się Sibir i Aerofłot.