Od kilku dni żołnierze mongolscy prowadzą wspólnie z Polakami działania patrolowe w Czadzie. Azjaci już wkrótce zastąpią nasz kontyngent w ramach oenzetowskiej misji MINURCAT.
Już ostatnia zmiana PKW Czad została osłabiona wycofaniem komponentu lotniczego, co zmniejszyło liczebność formacji z ok. 400 do 330 żołnierzy (zobacz: Kolejna, mniejsza zmiana PKW Czad). Ze względu na konieczność wzmocnienia sił w Afganistanie, władze RP zdecydowały o likwidacji misji w Afryce - podobnie jak w Libanie i syryjskich Wzgórzach Golan - do połowy grudnia (zobacz: Zakończenie UNDOF). Ostatnia, trzecia zmiana rozpoczęła się bowiem oficjalnie 18 maja bieżącego roku.
Polskich żołnierzy zastąpi 250 Mongołów. Pierwsza ich grupa, licząca 100 osób, przybyła do Czadu 23 listopada. Pozostali przylecą do końca bieżącego roku. Są oni wdrażani do przyszłych obowiązków, prowadząc wspólne patrole z Polakami.
Oenzetowska misja MINURCAT w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, ze względu na skierowanie sił i środków bogatszych państw do Afganistanu, przeżywa poważne problemy.
Rezolucja 1861 Rady Bezpieczeństwa ONZ z 14 stycznia, przewiduje działania sił wielonarodowych do 15 marca 2010, z możliwością dalszego przedłużenia tego terminu. Jednocześnie dokument określił, że kosztem prawie 691 mln USD, w misji będzie uczestniczyło do 5200 żołnierzy, 300 policjantów i 25 oficerów łącznikowych, nie licząc osób cywilnych.
Niestety, dane z 31 września pokazują, że w obu afrykańskich państwach służyło jedynie 2675 żołnierzy i 248 policjantów. Formacje MINURCAT borykają się również z brakiem śmigłowców i pojazdów mechanicznych. Niestety, niewiele wskazuje na to, by sytuacja ta miała się poprawić w najbliższym czasie.
Oprócz 250 żołnierzy z Mongolii, MINURCAT został wzmocniony w ostatnich dniach listopada jedynie 43 żołnierzami z Kambodży. Nie zapewni to pełnego zastąpienia kontyngentu polskiego, dysponującego m.in. transporterami Rosomak. Przedstawiciele ONZ zapewniają, że podejmują wszelkie możliwe kroki, w celu wzmocnienia misji, jednak zapewnienia te nie owocują na razie konkretnymi zobowiązaniami państw członkowskich.