Cessna 425 zakupiona przez francuskojęzycznego pilota na Florydzie została zmuszona do lądowania przez myśliwce F-15.
Jean-Cloude Courtois kupił w środę Cessnę 425 Conquest od American Aviation w Brooksvill. Szczęśliwy nabywca samolotu nie przejął się uwagami kontrolerów lotu o brakach w znajomości języka angielskiego w stopniu niezbędnym do korespondencji i wystartował o 14:45 z lotniska Hernando County (BKV). Zgodnie z obowiązującymi przepisami miał do tego prawo. Skierował się na Karaiby, do Gwadelupy (departament zamorski Francji). Jednak z powodu sztormowej pogody musiał zawrócić na Florydę.
Zachowanie samolotu, kierowanego przez pilota, który nie potrafił porozumieć się z kontrolą lotów zaniepokoiło lokalne władze. W USA po incydencie z próbą zamachu na samolot pasażerski Northwest Airlines po raz kolejny wywołana została paniczna obawa przed terroryzmem powietrznym, więc powstało duże zamieszanie. W korespondencji pojawiła się nawet informacja, że samolot został skradziony. Powiadomione o sytuacji dowództwo NORAD (North American Aerospace Defense Command) zdecydowało o wysłaniu na spotkanie Cessny pary F-15 z Homestead AFB. Myśliwce zmusiły samolot Courtoisa do lądowania na lotnisku Dade-Collier w Collier County. Wylądował tam około godzinę po starcie. Został przesłuchany w asyście tłumacza i zwolniony.
Jean-Cloude Courtois jest obywatelem Francji, ale dysponuje amerykańską licencją samolotową. Do USA przyleciał z Paryża.
Po incydencie przeprowadzono dodatkową kontrolę zabezpieczeń lotniska Hernando County (rutynowa kontrola odbywa się do miesiąc). Nie stwierdzono żadnych uchybień - cały obszar lotniska jest otoczony 2-metrowym płotem z drutu kolczastego, a na jego teren nie mogą dostać się niepowołane osoby. Zaniepokojenie władz było tym większe, że lotnisko jest położone ok. 50 km od Tampa International Airport i elektrowni atomowej Crystal River.