Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Tragiczne, awaryjne lądowanie

Lotnictwo cywilne, 17 marca 2010

Lądujący awaryjnie tłokowy Lancair IV-P na plaży wyspy Hilton Head, zabił jednego z mieszkańców. Pilotowi i pasażerowi nic się nie stało.

</span>Lancair IV wyciągany na brzeg. Ta 4-osobowa, kompozytowa maszyna sprzedawana jest w zestawach do samodzielnego montażu. Model P posiada hermetyzowaną kabinę. Napędzany jest tłokowym, podwójnie doładowanym silnikiem Continental TSIO-550 o mocy 350 KM. Samolot jest obecnie badany przez członków komisji wypadków lotniczych / Zdjecie: islandpacket.com

Samolot wystartował w poniedziałek rano z lotniska biznesowego w Orlando. 62-letni pilot, Edward Smith wraz z pasażerem lecieli do Hampton Road. W czasie lotu nad Atlantykiem pilot poinformował o problemach z silnikiem. Został skierowany przez kontrolera lotów nad najbliższe lotnisko, Hilton Head Airport.

Sytuacja stała się jednak krytyczna. W momencie osiągnięcia wyspy, z silnika wyciekł olej, częściowo na przednią szybę, co znacznie pogorszyło widoczność. Po chwili odpadło śmigło. Edward Smith nie był w stanie dotrzeć na lotnisko i zdecydował się na awaryjne lądowanie na plaży, ok. 4,5 kilometra od pasa startowego.

Niestety, maszyna potrąciła 38-letniego mieszkańca wyspy, który zginął na miejscu. Mężczyzna biegł plażą. Nie zdawał sobie sprawy z grożącego niebezpieczeństwa - był skierowany tyłem do nadlatującego samolotu. Słuchał również muzyki, co zaprzepaściło minimalną, ale istniejącą szansę usłyszenia maszyny, podchodzącej do lądowania z wyłączonym silnikiem. Z kolei pilot miał ograniczone możliwości manewru. Prawdopodobnie nie widział w ogóle biegacza, z powodu zalania olejem przedniej szyby.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.