Berkut Jet, jedyny samolot rodziny Berkut 360, rozbił się 9 maja pod Loveland w stanie Kolorado. Mimo eksplozji silnika, pilotowi udało się przymusowo lądować.
Samolot - podobnie jak inne Berkuty 360/540 - został zbudowany samodzielnie. Właścicielem Berkut Jeta jest Jerrold Jorritsma z Wellington. Ukończył go w 2006 i uzyskał pozwolenie władz lotniczych na samodzielne latanie.
W ostatnią niedzielę pilotował go jednak 54-letni znajomy właściciela, który zastrzegł sobie anonimowość. W trakcie lotu, na wysokości ok. 2300 m silnik eksplodował. Prawdopodobnie wtedy stracił część poszycia jednego ze skrzydeł.
Pilot chciał zawrócić na lotnisko Fort Collins-Loveland Municipal Airport, jednak nie był w stanie osiągnąć skraju pasa startowego. Zdecydował się na przymusowe lądowanie, na łąkach przed lotniskiem. Mimo, że teren nie był równy, maszyna pokonała m.in. jedno z ogrodzeń i zatrzymała się na małym wale wzdłuż lokalnej drogi, pilot wyszedł z wypadku bez szwanku.
Samolot został jednak poważnie uszkodzony. Oprócz silnika, stracił również część prawego skrzydła. Przyczyny wypadku nie są na razie znane.