Zainicjowany we wrześniu ubiegłego roku drugi w historii Polski Strategiczny Przegląd Obronny będzie musiał przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, jak zrealizować potrzeby sił zbrojnych, przy zdecydowanie za małych, posiadanych środkach.
W czasie wczorajszej VI Międzynarodowej Konferencji Nowoczesne technologie dla bezpieczeństwa kraju i jego granic (zobacz: Nowe NATO, Rosja, Bliski Wschód), Lech Kościuk, dyrektor Departamentu Transformacji Sił Zbrojnych MON, przybliżył drugą już edycję Strategicznego Przeglądu Obronnego, zainicjowanego decyzją ministra obrony z 15 września 2009 (zobacz również: Mniej pieniędzy).
W prace zaangażowanych jest łącznie kilkaset osób, opracowujących sześć kluczowych obszarów
- Środowisko bezpieczeństwa a polityczne i strategiczne uwarunkowania użycia SZ RP.
- Zdolności operacyjne sił zbrojnych.
- Organizacja i funkcjonowanie SZ.
- Profesjonalizacja SZ RP i polityka kadrowa.
- Modernizacja techniczna SZ RP.
- Przygotowania obronne w strukturach pozamilitarnych.
- System planowania obronnego.
Istotą tych prac jest opracowanie do końca bieżącego roku wytycznych rozwoju sił zbrojnych na kolejnych 25 lat.
Według dyrektora Kościuka największym wyzwaniem będzie skonfrontowanie potrzeb finansowych z realnymi możliwościami budżetowymi.
W ubiegłym roku Sztab Generalny WP, opracowując Progi Rozwoju SZ na lata 2009-2018, oszacował wielkość środków na modernizację techniczną w wysokości 145 mld zł, przy założeniu istnienia 100-tysięcznych sił zbrojnych i 20-tysięcznych Narodowych Sił Rezerwowych.
Tymczasem szacunki, dotyczące możliwości budżetowych MON pokazują, że w ciągu najbliższej dekady na modernizację techniczną będzie można przeznaczyć jedynie 35 mld zł i 45-50 mld w następnej dekadzie. Oznacza to, że możliwym będzie zrealizowanie potrzeb dopiero po ok. 30 latach...