Według danych Międzynarodowej Rady Portów Lotniczych, w ubiegłym roku lotniska Ameryki Północnej obsłużyły 1,46 mld pasażerów, o 5,9 % mniej, niż w 2008.
Dane Airports Council International (ACI) z siedzibą w Genewie otrzymano na podstawie informacji, przekazanych przez oddziały krajowe stowarzyszenia. Wynika z nich, że obecny kryzys odcisną szczególnie silne piętno na lotnictwie w USA i Kanadzie.
Oprócz ograniczenia ruchu pasażerskiego, zanotowano również zmniejszenie ruchu cargo, aż o 11,3%, co przekłada się na 8-procentowy, łączny spadek ruchu lotniczego w obu krajach.
Pozytywnym jest jednak to, że aktywność lotnictwa rośnie, a bieżący stan przewozów zbliża się już do poziomu z początku 2007. Dla portów lotniczych oznacza to konieczność rozpoczęcia przygotowań do przyszłych inwestycji, które powinny zaowocować wzrostem liczby obsługiwanych pasażerów i towarów.
Liderem wśród amerykańskich lotnisk pozostał Hartsfield-Jackson International Airport w Atlancie, przez który przewinęło się 88 mln pasażerów. Na kolejnych miejscach znalazły się Los Angeles International Airport (56,5 mln osób) i Dallas Forth Worth International Airport (56 mln).
Hartsfield-Jackson International Airport pozostał również liderem w liczbie startów i lądowań (970 tys.), wyprzedzając nieznacznie chicagowski O`Hare International Airport (823 tys.).Najwięcej towarów (3,7 mln t) przewinęło się natomiast przez Mamphis International Airport.
Najbardziej popularnym lotniskiem Kanady pozostało Lester B. Pearson International Airport w Toronto. Port obsłużył 30,4 mln pasażerów, co dało mu 19. miejsce na kontynencie.