Obecnie odbywają się przynajmniej 3 długodystansowe podróże lekkimi statkami powietrznymi: dwa loty dookoła świata i jeden po USA. Z różnym skutkiem.
Loty dookoła świata stały się już wydarzeniem powszednim. Jednak obecnie trwają dwie wyjątkowe próby: jedną realizuje dwóch Szwajcarów, lecących ultralekkimi Flight Design CTSW, drugą Brytyjczyk, podróżujący wiatrakowcem AutoGyro MT-03. Jest również Amerykanin, który na Remosie GX zamierza odwiedzić wszystkie stany USA. Jego trasa jest niewiele krótsza od dwóch poprzednich.
Wszystkie te loty łączą trzy kwestie. Po pierwsze, nie jest to wyczyn sportowy czy bicie rekordu, ale podróż życia, promująca przy okazji lotnictwo lekkie. Po drugie, wszystkie statki latające wyprodukowano w Niemczech. Wreszcie, wszystkie napędzane są popularnym Rotaxem 912S o mocy 100 KM.
Michel Combs zamierzał przelecieć na swoim Remosie GX 32 tys. km i odwiedzić 135 miejscowości, docierając do każdego ze stanów USA, w ciągu jedynie 40 dni. Dzisiaj wiadomo, że zamiaru tego nie udało się zrealizować. Wystartował 8 kwietnia, a jest dopiero w połowie drogi. Jednak udaje mu się wypełniać drugie z założeń. Wraz z towarzyszącą mu żoną odbywa setki spotkań, promując lotnictwo lekkie.
Szwajcarzy, Yannick Bovier oraz Francisco Agullo, na codzień piloci samolotów pasażerskich, rozpoczęli 30 kwietnia z Sion lot parą ultralekkich Flight Design CTLS. Obecnie znajdują się w USA, po międzylądowaniach, m.in. we Francji, Hiszpanii, krajach Afryki Północnej, Brazylii i na Karaibach.
Najbardziej niezwykły jest lot Brytyjczyka Normana Surplusa, który rozpoczął podróż w rodzinnej Irlandii Północnej. Zamiast klasycznego samolotu ultralekkiego, wykorzystuje jednak niemiecki wiatrakowiec AutoGyro MT-03. Maszyna, która zawdzięcza siłę nośną obracającemu się bez silnika wirnikowi głównemu, ma prędkość przelotową 160 km/h i otwartą kabinę.
Surplus założył, że pokonanie 44 tys. km i odwiedzenie 26 krajów zajmie mu 115 dni. Wygląda jednak na to, że podróż przedłuży się. 1 maja wiatrakowiec wpadł do jeziora w Tajlandii. Pilotowi nic się nie stało. Maszyna została jednak uszkodzona, a wał wirnika wymagał naprawy. Do tej pory nie udało się wznowić lotu, jednak nastąpi to w ciągu najbliższych dni.